"Tschüs, Huub!" (Żegnaj, Huub!) - zatytułował relację z meczu "Bild am Sonntag". - Bilans holenderskiego trenera w tym sezonie Bundesligi: dziewięć meczów - ani jednego zwycięstwa. Efekt - Hertha na ostatnim miejscu w tabeli po raz pierwszy od listopada 1997 r.! Do tego odpadniecie już w pierwszej rundzie Pucharu UEFA z nieznaną drużyną z Grodziska. Wniosek - czas Stevensa w Berlinie się skończył - napisał brukowy dziennik.
Podobnego zdania było 37 tys. widzów na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, którzy od 11. minuty, gdy Franca zdobył dla Bayeru gola na 1:0, do końca spotkania skandowało: "Stevens raus!" (Wynocha!). Wprawdzie tuż po przerwie wyrównał Fredi Bobić, ale potem goście strzelili trzy kolejne bramki. Gospodarzom nie pomógł nawet powrót po dziesięciotygodniowej przerwie brazylijskiego reżysera gry Marcelinho. Stevens kończył oglądać spotkanie na trybunach, sędzia Marcus Merck wyrzucił go z boiska za przeklinanie.
Według "Bilda" władze Herthy mają dwóch kandydatów na miejsce Holendra - pierwszy to Klaus Toppmöller, trener roku 2002 zwolniony w końcówce ubiegłego sezonu z Bayeru Leverkusen za to, że mało co nie doprowadził finalisty Ligi Mistrzów do spadku z Bundesligi. Drugi to do niedawna były zawodnik Herthy, a obecnie trener rywala Wisły Kraków w Pucharze UEFA Valerengi Oslo - Norweg Kjetil Rekdal. Ponoć świetnie zna piłkarzy Herthy i będzie wiedział, jak ich zmotywować.
Tymczasem Stevens mówi, że nie poda się do dymisji. - To najtrudniejsza chwila w mojej karierze. Ale przez całe życie walczyłem, tak samo mam zamiar i teraz. Sam nie zrezygnuję - stwierdził po meczu.
Pierwszego gola w sezonie przepuścił bramkarz Stuttgartu Timo Hildebrand, jego VfB pokonało jednak na wyjeździe Werder Brema 3:1. Hildebrand był jednak po meczu niepocieszony, bowiem przy podaniu, po którym padła jego bramka, piłka była już za linią końcową boiska. Ostatecznie więc nowy rekord Bundesligi zachowywania czystego konta przez bramkarza wynosi 885 min (poprzedni Olivera Kahna - 804 min).
VFL WOLFSBURG - HANSA ROSTOCK 3:1 (2:1): Klimowicz (31.), Baiano (39., 67.) - Rydlewicz (41.).
BORUSSIA MÖNCHENGLADBACH - BAYERN MONACHIUM 0:0
HERTHA BERLIN - BAYER LEVERKUSEN 1:4 (0:1): Bobić (47.) - Franca (11.), Berbatow (53.), Schneider (72.), Babic (85.).
WERDER BREMA - VFB STUTTGART 1:3 (0:2): Charisteas (60.) - Szabics (31.), Kuranyi (34.), Tiffert (90.).
FC KÖLN - SC FREIBURG 1:0 (0:0): Dogan (69.).
TSV 1860 MONACHIUM - EINTRACHT FRANKFURT 1:0 (0:0): Lauth (90., karny)
BORUSSIA DORTMUND - HANNOVER 96 6:2 (1:0): Ewerthon (35., 76.) Ricken (42.), Kehl (56.), Koller (65., 77.) - Vinicius (58.), Wolf (85.).
KAISERSLAUTERN - HAMBURG SV 4:0 (1:0): Mettomo (37.), Klose (62., karny, 75.), Timm (74.)
SCHALKE 04 - VFL BOCHUM 0:2 (0:0): Fahrenhorst (65.), Diabang (79.).
*Kaiserslautern rozpoczął sezon z -3 pkt. na koncie.
Ailton (Werder),
Martin Max (Hansa)
Diego Klimowicz (Wolfsburg)
Zlatan Bajramovic (Freiburg),
Thomas Christiansen (Hannover 96),
Peter Madsen (Bochum),
Johan Micoud (Werder)
Artur Wichniarek (Hertha) - 90 min w meczu z Leverkusen
Radosław Kałużny (Bayer) - nie grał
Dariusz Żuraw (Hanover) - wszedł na ostatnie 10 min meczu z Borussią Dortmund
Bartosz Karwan (Hertha), Tomasz Kłos (Köln) - nie grali
Kamil Kosowski (Kaiserslautern) - 63 minuty w meczu z Hamburgiem (4:0)
Tomasz Hajto i Tomasz Wałdoch (Schalke) - grali po 90 minut w meczu z Bochum (0:2)
Tomasz Zdebel (Bochum) - 90 minut w meczu z Schalke (2:0)