FC Barcelona zagra z Sevillą o północy

Pięć minut po północy (00.05) w nocy z wtorku na środę rozpocznie się mecz ligi hiszpańskiej FC Barcelona - Sevilla na Camp Nou. Władze katalońskiego klubu postanowiły tak, żeby wszystkie cudzoziemskie gwiazdy Barcy mogły wziąć udział w tym spotkaniu.

Wszystko dlatego, że w środę większość zagranicznych zawodników Barcelony ma stawić się na zgrupowaniach swoich kadr przed meczami eliminacyjnymi i towarzyskimi, a Betis nie zgodził się na przeniesienie ligowego meczu na wtorek. W środę nie mogli by więc wystąpić m.in. brazylijski rozgrywający Ronaldinho, turecki bramkarz Recber Rustu oraz aż pięciu Holendrów: Patrick Kluivert, Philip Cocu, Marc Overmars, Michael Reiziger i pozyskany ostatnio z Arsenalu Giovanni van Bronckhorst. Wiadomo za to, że na pewno nie wystąpi Javier Saviola, który ma stawić się na zgrupowaniu Argentyny już we wtorek.

Piłkarze Barcy nie mają nic przeciwko grze pod księżycem. - Ta pora odpowiada moim piłkarzom, ponieważ i tak chodzą późno spać - oświadczył trener Frank Rijkaard. - Zgadzam się, że to trochę dziwne pora, ale ja np. wolę grać o północy niż w samo południe. Przynajmniej będzie chłodniej - dodał kapitan drużyny Luis Enrique.

Decyzja o rozegraniu spotkania w nocy nie spodobała się za to prezydentowi Betisu Sewilla Jose Marii del Nido. - Działaczom Barcelony wydaje się chyba, że cały świat należy do nich - stwierdził.

Copyright © Agora SA