Szczakowianka i zdyskwalifikowani piłkarze złożyli odwołania przed NKO

- Wszyscy piłkarze twierdzą, że są niewinni - powiedział Eugeniusz Stanek, przewodniczący Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN. Wczoraj rozpoczęła ona pracę nad odwołaniami piłkarzy zdyskwalifikowanych przez Wydział Dyscypliny w tzw. aferze barażowej. Komisja zajmie się też wnioskiem Szczakowianki, która nie zgadza się z decyzją degradującą ją do drugiej ligi.

Pierwszy dzień prac NKO nie przyniósł rozstrzygnięć. Przewodniczący Stanek po wysłuchaniu stanowisk stron przełożył wydanie werdyktu na inny, nieokreślony termin.

W siedzibie PZPN w komplecie stawiła się szóstka zdyskwalifikowanych dożywotnio piłkarzy Świtu. Towarzyszył im adwokat Paweł Dowgiłłowicz. W siedzibie Związku pojawił się też prezes Szczakowianki Tadeusz Fudała.

Do ukarania piłkarzy i klubu z Jaworzna doszło w wyniku dochodzenia przed WD PZPN zakończonego wyrokiem w dniu 31 lipca br. Wczoraj zarówno piłkarze, jak i Szczakowianka domagali się uchylenia decyzji lub przekazania jej do ponownego rozpatrzenia. W uzasadnieniu zgodnie wskazywali na naruszenie zasad jawności postępowania przed WD. - Naszym zdaniem mieliśmy do czynienia z postępowaniem wyjaśniającym, a nie dyscyplinarnym. Ukarani zawodnicy w trakcie prac WD nie mogli się zapoznać z przedstawionym materiałem dowodowym - powiedział mecenas Dowgiłłowicz. Z kolei z orzeczeniem WD w stosunku do Borisa Peskovicia (rok dyskwalifikacji) nie zgadza się jego pełnomocnik Jacek Bednarz. - Uważam, że nie ma dowodów na to, iż mój klient brał jakikolwiek udział w przekupstwie - powiedział wczoraj.Zdaniem Jadwigi Tomaszewskiej, która reprezentowała Szczakowiankę, WD popełnił błąd, bo oparł się tylko na dowodach przedstawionych przez prezesa Świtu. - Naszym zdaniem panem Szymańskim kierowała urażona ambicja i chęć zemsty na zawodnikach Świtu. Uważamy, iż nie ma dowodów na to, że Garbarnia dopuściła się przekupstwa - powiedziała Tomaszewska. Teraz członkowie komisji rozpoczną sprawdzanie zasadności zarzutów przedstawionych w odwołaniach. Nie stanie się to jednak we wtorek lub w środę, lecz później.

NKO może: utrzymać decyzje WD, uchylić je (w części lub całości) i wydać od nowa, uchylić i przekazać do ponownego rozpatrzenia przez WD. - Strony wytykają WD błędy proceduralne. Należy jednak zwrócić uwagę, iż nie można wszystkich reguł postępowania sądowego przenosić bezpośrednio na postępowanie dyscyplinarne prowadzone przez organy PZPN - stwierdził przewodniczący Stanek.

Copyright © Agora SA