- Przyjście do AZ w 2007 roku było jak wejście do nowego świata. Spędziłem całą swoją młodość w Racing Club de Avellaneda w Argentynie, tam debiutowałem - mówi Romero. - W Holandii byłem tym obcym. W szatni AZ Alkmaar obowiązującym językiem był niderlandzki. Ale van Gaal mówił do mnie po hiszpańsku. To było dla mnie bardzo ważne, pomogło mi przejść przez początkowy, najtrudniejszy okres.
- Był moim zbawcą, wiele mu zawdzięczam i z tego powodu moje relacje z nim układają się bardzo dobrze - wspomina Romero, którego zadaniem w środowym meczu będzie powstrzymanie piłkarzy van Gaala.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!