Przypomnijmy, że Neymar ucierpiał w 88. minucie ćwierćfinałowego spotkania przeciwko Kolumbii, kiedy to obrońca Camilo Zuniga uderzył Brazylijczyka kolanem w plecy. Zawodnik opuścił boisko na noszach i od razu został przetransportowany do szpitala Sao Carlos w Fortalezie, gdzie zdiagnozowano pęknięcie trzeciego kręgu lędźwiowego.
Podyskutuj z autorem tekstu na Twitterze @basz24
Na piłkarza przed szpitalem czekał tłum kibiców, który od początku chciał wspierać go modlitwą. Fani zamarli, gdy zobaczyli, jak przed szpital przyjechała karetka na sygnale, z której wyciągnięto jęczącego Neymara. Zawodnik miał nałożoną maskę tlenową i był podłączony do kroplówki.
Neymarowi w szpitalu towarzyszyła jego narzeczona, Bruna Maraquezine. Dziewczyna była wyraźnie przejęta z powodu obaw o zdrowie ukochanego.
Uraz najskuteczniejszego gracza gospodarzy trwającego turnieju na szczęście nie jest poważny. Jak zapewniają lekarze, Neymar do gry powinien wrócić już w ciągu sześciu tygodni. Niestety dla fanów reprezentacji Brazylii oznacza to, że na mundialu swojego ulubieńca już nie zobaczą.
Snajper w sobotę rano opuścił szpital i został przewieziony karetką do obozu "Canarinhos" w Terespolis.
Brazylia bez swojego najlepszego zawodnika w półfinale zmierzy się z Niemcami. Początek spotkania już w najbliższy wtorek o godz. 22.