Kamerun - Chorwacja. Chorwacka para buch

Gdyby o wygranej na mundialu miał decydować środek pomocy, Chorwaci w finale zmierzyliby się z Hiszpanią. W ich drużynie gra najlepszy zawodnik ostatniego finału Ligi Europejskiej, nowy piłkarz Barcelony Ivan Rakitić i Luka Modrić, kluczowy piłkarz Realu w triumfie w Lidze Mistrzów.

Rakitić rozgrywał mecz otwarcia z Brazylią jeszcze jako piłkarz Sevilli, dziś z Kamerunem zmierzy się już jako gracz Barçy. Transfer to ostateczne potwierdzenie klasy środka pola reprezentacji Chorwacji. W przeszłości podobne duety na tej pozycji, jak Holendrzy Wesley Sneijder i Rafael van der Vaart, zawodziły tak bardzo, że z jednego zazwyczaj należało rezygnować. Modrić i Rakitić obok siebie stają jeszcze bardziej efektywni.

Niewiele wskazywało, że tak się stanie. Rakitić na Euro 2008 miał 19 lat i chociaż grał już w podstawowym składzie Schalke, w drużynie chorwackiej był ledwie giermkiem Modricia i Niko Kranjczara, spychano go na skrzydło. W decydującym momencie zresztą zawiódł - nie strzelił karnego w serii "jedenastek" w ćwierćfinałowym starciu z Turcją. W koszulce z szachownicą mógł się poprawić na polskich boiskach, ale choć w trakcie Euro 2012 był najaktywniejszym chorwackim piłkarzem, zapamiętamy go głównie ze zmarnowanej doskonałej okazji z Hiszpanią przy stanie 0:0. Chorwaci nie wyszli z grupy. Zawodnik Sevilli z opuszczoną głową mówił w strefie wywiadów na stadionie w Gdańsku: - Nie prześpię paru nocy.

To przeszłość, na mundialu Rakitić jest jednym z najlepszym pomocników świata, potrafi grać na każdej pozycji w pomocy. Jak to się stało? Pierwsze - musiał dojrzeć jako człowiek: w Schalke zawieszono go za imprezowanie z Mladenem Krstajiciem. Dwa - musiał przejść piłkarski czyściec: był największym rozczarowaniem Bundesligi, z Schalke go wypchnięto za ledwie 2,5 mln euro do Sevilli. Po drodze do perfekcji opanowywał grę obydwoma nogami, występował jako defensywny pomocnik. Dzięki różnym doświadczeniom jego specjalnością stały się podania otwierające drogę do bramki rywala z absolutnie każdego miejsca boiska, w tym 40-metrowe. To przez tę niecodzienną umiejętność Rakitić w La Liga ma więcej tzw. kluczowych podań niż wódz chorwackiej drużyny Modrić. W minionym roku Primera Division zaliczył 12 asyst i strzelił 12 goli. W sezonie 2012/13 jego osiągnięcia były mniej efektowne, ale już wtedy wypracował partnerom około 100 szans, pod tym względem był czwarty w całej Europie.

Zawsze uchodził za czysty talent. Gdy miał 16 lat, José Mourinho proponował jego ojcu pracę w Chelsea, byle Ivan przeniósł się z Basel na Stamford Bridge. Gdy miał 20 lat, Schalke zdecydowało się sprzedać jego rówieśnika Mesuta Özila, bo to Rakitić lepiej się zapowiadał. Ale wciąż w chorwackiej reprezentacji dowodzi Modrić. Chorwaci przyjęli z ulgą informację, że po meczu z Brazylią ze stopą Luki wszystko w porządku i dzisiaj zagra z Kamerunem. Duet wreszcie będzie mógł wykorzystać Mario Mandżukić, który wróci do zespołu po dyskwalifikacji z powodu czerwonej kartki pokazanej w barażach do mundialu.

Tu zobaczysz najnowsze wyniki, tabele i terminarz mundialu

Megagaleria kibicek MŚ 2014! [AKTUALIZUJEMY ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.