Mundial 2014. Wzrokiem za piłkarzem (3): Pirlo i Henderson, czyli Klub Tup-Tup

Anglicy rzucili na mecz z Włochami do gry przeciwko Andrei Pirlo młodego Jordana Hendersona. Skutek? Niemal żaden.

35-letni Pirlo jest graczem z gatunku wymierających. Ale wcale nie dlatego, że niedługo będzie kończył karierę. Po prostu gra w sposób, który mało kto już dzisiaj prezentuje. Można go nazwać jednym z ostatnich członków Klubu Tup-Tup, którego członków podziwialiśmy przez lata, od czasów Kazimierza Deyny. Drepcze gdzieś w środku boiska, połowę podań odgrywając na dwa, trzy metry z pierwszej piłki, połowę przez chwilę przytrzymując przy nodze i dopiero później oddając koledze. Przyspieszenie - zero. Buchanie testosteronem - brak. Nawet postawa i budowa ciała lekko "retro", co widać zwłaszcza na tym mundialu, na którym w modzie są obcisłe koszulki meczowe eksponujące mistrzów siłowni.

Ale nie żeby to było nieskuteczne! Przed meczem z Anglią trenerzy rywala zastanawiali się głównie nad tym, jak sobie z tym unikalnym stylem gry Pirlo poradzić. Roy Hodgson wymyślił więc, żeby wystawić na Włocha pomocnika Liverpoolu Jordana Hendersona. Za trzy dni kończy 24 lata; powszechnie uważa się, że zrobił największy postęp ze wszystkich zawodników Premier League w ostatnim sezonie, jest najbardziej ograny z nowej, pełnej entuzjazmu fali w angielskiej reprezentacji, która składa się także z młodych lwów Raheema Sterlinga (lat 19), Rossa Barkleya (lat 20) i innych.

Hodgson tak poważnie podszedł do zadania "zatrzymać Pirlo", że zabronił nawet zawodnikom wypowiadać się w mediach na jego temat (to samo dotyczyło Mario Balotellego). Podobno Anglicy ćwiczyli, jak grać przeciwko Pirlo na treningach, a w rolę Włocha wcielał się Jack Wilshere. Nie wiemy jednak, jaki pomysł miał Henderson na "tuptusia" z Juventusu. W czasie meczu też się nie dowiedzieliśmy. Anglik, owszem, był stale w okolicy Pirlo, ale tylko go "kontrolował", czyli był dwa, trzy metry przed nim, jednak ani Włocha nie atakował, ani nie próbował przecinać podań. Piłki przelatywały obok niego, a Henderson obserwował Pirlo.

Włoski wirtuoz, którego "Daily Mail" przed tym meczem nazwał "człowiekiem karuzelą", kręcił więc swoje w swoim tempie. Wykonał w całym meczu niesamowitą liczbę podań celnych - aż 81, z czego aż 50 do przodu, z czego aż 27 na połowie atakowanej (fourfourtwo.com podaje: 100 celnych na 108). Niecelnie podał - uwaga! - tylko sześć razy, z czego dwa razy przy próbach długich podań w pierwszym kwadransie, co wyraźnie zniechęciło go do dalszych tego typu zagrań (cztery celne długie podania miał w pierwszych 15 minutach, ostatnie, piąte - w 92. min). Dla porównania: Henderson, którego dość często koledzy w rozgrywaniu piłki pomijali, wykonał w meczu 29 celnych podań i miał 1 stratę.

Pirlo nie uczestniczył w znaczący sposób przy żadnej bramce, choć przy drugiej akcja zaczęła się właśnie od niego, 16 metrów od włoskiej bramki. Kiedy jednak Balotelli trafiał do siatki na 2:1, Pirlo nie przekroczył nawet połowy boiska.

Jeśli Anglicy chcieli uniemożliwić Pirlo długie podania oraz go nie faulować, żeby nie mógł wykonywać rzutów wolnych, to w zasadzie w pełni się im udało. Henderson faulował Pirlo raz, w 19. minucie, w starciu o bezpańską piłkę na środku boiska, i był to jedyny w całym meczu faul na rozgrywającym Włochów. Jedyny groźny wolny z udziałem Pirlo miał miejsce w 94. minucie, kiedy fenomenalny strzał z 30 metrów trafił w poprzeczkę, a bramkarz Joe Hart w tym czasie szukał piłki w rogu bramki, jakieś cztery metry od miejsca, w którym była. Ale to było już 20 minut po zejściu Hendersona z boiska.

W straszliwym upale i zabójczej wilgotności Pirlo tuptał coraz wolniej, odgarniając z twarzy coraz bardziej mokre i sklejone kędziory. Po meczu otworzył usta i już nic nie odgarniał. - To będzie mecz taki, jakby ktoś puścił gorącą wodę w łazience i zamknął drzwi - powiedział Przemysław Babiarz, zapowiadając tę rozgrywkę w studiu TVP. Trudno zgadnąć, jakie doświadczenia skłoniły kolegę redaktora do użycia tego porównania, ale trzeba przyznać, że było trafne. Warunki w Manaus są takie, że w trzech kolejnych meczach tam rozgrywanych zapisanie się do ekskluzywnego Klubu Tup-Tup może być koniecznością. Andrea Pirlo może już przyjmować składki.

Statystyki Pirlo i Hendersona w meczu Włochy - Anglia

PIRLO - HENDERSON

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.