W Wielkopolsce idealna pogoda do gry - nie pada, nie jest zimno, ani gorąco. Według bukmacherów zdecydowanym faworytem tego meczu jest Wisła.
W Wiśle nie występuje w podstawowym składzie Tomasz Kulawik - szansę gry dostał za to Arkadiusz Głowacki.
W 3. min gospodarze stworzyli pierwszą okazję pod bramką Sarnata, ale Kałużny wybił piłkę po dośrodkowaniu Piechniaka do Pruska.
W odpowiedzi głową uderzał Żurawski po dośrodkowaniu z wolnego Czerwca, ale nad poprzeczką.
W 5. min Groclin bliski zdobycia gola - Piechniak strzelał z 5 m, Sarnat wypuścił piłkę, ale Marek Zając zdołał wybić piłkę z linii bramkowej.
8.min - aktywny od początku meczu Piotr Rocki wyłożył piłkę Krzysztofowi Kłosińskiemu, ale ten zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany.
10. min - Gol dla Wisły !
Czerwiec podał w uliczkę do Marka Zająca, a obrońcy Groclinu się przyglądali, jak pomocnik Wisły strzela z 6 m nad Kotorowskim.
11. min - mogło być już 0:2. Frankowski był sam na sam z bramkarzem Groclinu, minął go i został zablokowany przez Klaczkę.
21. min - od 10 min nudno w Grodzisku, a co gorsza - za chwilę zacznie padać
25. min - Gol dla Wisły !
Stoper Kałużny wybijał piłkę z własnej połowy. Zagrał do Żurawskiego, a ten - na wolne pole do Frankowskiego. Napastnik Wisły mógł wybrać róg - strzelił po ziemi obok Kotorowskiego.
Chwilę później Sarnata próbował zaskoczyć Piechniak - strzelił z dystansu, ale bramkarz złapał piłkę.
28 - Żółta kartka dla Klaczki za faul na Kosowskim tuż przy narożniku pola karnego.
32. - Sarnat minął się z piłką, ale Kłosiński uderzył głową niecelnie
Pomysł gospodarzy na zdobycie gola ogranicza się do wywalczenia rzutów wolnych tuż przed polem karnym Wisły. Trzykrotnie to się udało, ale strzały Rybarczyka, Witkowskiego i Kacprzaka były niecelne.
38 - Żółta kartka dla Baszczyńskiego (druga w tym sezonie) za faul na Kacprzaku
44 - Wisła bawi się z Groclinem w kotka i myszkę i czasami groźnie atakuje. Właśnie Niciński z bliska chciał zaskoczyć Kotorowskiego, ale strzelił za lekko
PODSUMOWANIE PIERWSZEJ POŁOWY: Grodziszczanom animuszu starczyło na pierwsze 10 minut. Katastrofalne błędy w obronie zakończyły się dwoma golami dla piłkarzy Białej Gwiazdy. Kibice z Grodziska skupili się na wygwizdywaniu sędziego, który - ich zdaniem za rzadko dyktował rzuty wolne dla Grodziska, a oprócz tego - również ich zdaniem - nie chciał pokazywać żółtych kartek krakowianom. A przy takiej grze to jedyną szansą Groclinu na zdobycie goli są strzały z rzutów wolnych, a na zwycięstwo - osłabienie liczebne krakowskiej Wisły, która dzisiaj jest o klasę lepsza od Dyskobolii.
Początek drugiej połowy. Trener Groclinu Andrzej Białek dokonuje dwóch zmian - za Klaczkę i Rockiego na boisko wchodzą Bereszyński i Jaskot
Oj nudna ta druga połowa. Żadnego strzału, żadnej akcji. I tylko faule. W 55. min Kacprzak za faul na Frankowskim zostaje ukarany żółtą kartką. Minutę później z dystansu groźnie Czerwiec, ale Kotorowski z trudem łapie.
60. min - Gdy się słabo gra, to i nerwy puszczają. Piechniak z Dyskobolii odkopnął piłkę i sędzia Borski dał mu żółtą kartkę.
63. Pierwszy celny i bardzo groźny strzał gospodarzy od bardzo długiego czasu. Kłosiński uderzał z 12 m, ale Sarnat przerzucił piłkę nad poprzeczką.
64 - centra Żurawskiego do Frankowskiego trafia w rękę Kozioła - sędzia dyktuje rzut karny
Zółte kartki dla Kozioła za zagranie ręką i Witkowskiego za dyskusje
Gol ! - już trzeci dla Wisły!
Żurawski z karnego w lewy róg bramki. Kotorowski rzucił się w tym samym kierunku, ale piłki nie dosięgnął.
70. min - żółta kartka dla Głowackiego za faul na Kłosińskim
75. min - Nikt nie przeszkadza Baszczyńskiemu, który podbiega do linii pola karnego i strzela - Kotorowski cudem broni.
W kolejnej akcji Wisły Frankowski zagrywa piłkę ręką w polu karnym Groclinu - sędzia Borski nie widział tego zagrania
76 - Słaby jest ten atak Groclinu. Kłosiński z bliska nie trafił do pustej bramki (sic!)
Wisła gra już na luzie - trener Lenczyk wprowadza na boisko Moskala i Kulawika, za strzelców bramek - Frankowskiego i Zająca. Później Moskalewicza zastępuje Sosin
Końcówka meczu - Wisła robi co chce na połowie Groclinu - Kałużny strzela tuż obok słupka.
PODSUMOWANIE: W drugiej połowie poziom gry bardzo odstawał od tego, który powinien obowiązywać w ekstraklasie. Wisła zadowolona z dwubramkowego prowadzenia kontrolowała przebieg gry, a piłkarze Groclinu mieli problemy nawet z celnymi podaniami. Dyskobolia jeszcze nigdy nie zdołała nawet zremisować z Wisłą - punkty straciła także i tym razem. - Ale wiosna będzie nasza - mówili kibice wychodząc ze stadionu.
Andrzej Grupa