Mecz był przeciętny. Po pierwszym kwadransie drużyny remisowały 1:1; a oba gole to samobóje. Najpierw po centrze Mirosława Szymkowiaka z rzutu rożnego w spojenie trafił Maciej Stolarczyk. Piłka odbiła się od zaskoczonego Marka Wleciałowskiego i wpadła do bramki Jakuba Wierzchowskiego. Po chwili, po centrze Palucha, debiutujący w Widzewie Tomasz Augustyniak wpakował piłkę wślizgiem do własnej bramki.
W drugiej połowie gospodarze mieli przewagę. Zwycięskiego gola zdobył po rzucie karnym Bizacki. Łodzianie mieli pretensje do arbitra, twierdzili, że faula nie było. - To skandal, co sędzia wyprawiał - krzyczał wzburzony Adam Kryger.
- Nastawiłem swój zespół na grę z kontr, ale nie wychodziły nam one najlepiej - przyznał szkoleniowiec Widzewa Piotr Kuszłyk.
PACZ, CHORZÓW
Gracz meczu
Nie wystraszył się odpowiedzialności i z karnego zdobył zwycięskiego gola.
ruch ch. - widzew
16 strzały 10
9 strzały celne 4
0 słupki i poprzeczki 1
16 faule 14
1 spalone 3
1 żółte kartki 1
Ruch: Augustyniak (14. samobójcza po centrze Palucha), Bizacki (72. z karnego po faulu Stolarczyka na Kwiecińskim).
Widzew: Wleciałowski (10. samobójcza po strzale Stolarczyka). Widzów 3,5 tys.
Ruch: Wierzchowski - Szuflita, Masternak, Wleciałowski - Mizia (46. Kwieciński Ż), Fornalik (67. Baban), Surma, Jamróz, Paluch - Śrutwa (69. Tarachulski), Bizacki.
Widzew: Woźniak - Michalczuk (75. Poskus), Urbaniak, Stasiak Ż (82. Chimeze), Stolarczyk - Pawlak, Bogusz, Kryger, Augustyniak (64. Gedgaudas) - Szymkowiak, Zając.