Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?
W poprzednim sezonie Ronaldinho strzelił dla Flamengo 21 goli (ostatni raz tak skuteczny był w Barcelonie), trafił także w reprezentacji, marzył o mundialu w 2014 r. Władzom Flamenego nie przeszkadzało, że gwiazdor nie zmienił przyzwyczajeń. Regularnie organizował balangi, kupił dyskotekę naprzeciwko swojej rezydencji i chciał połączyć oba budynki tunelem.
Cierpliwość trenera Vanderleia Luxemburgo wyczerpała się kilka dni temu. Na początku przygotowań do sezonu Ronaldinho nie przychodził na poranne treningi, tłumaczył się bezsennością. Na zgrupowaniu zapraszał do pokoju kobiety, choć szkoleniowiec stanowczo tego zabraniał. Luxemburgo pokazał zarządowi klubu zapis wideo z hotelowych kamer i postawił ultimatum: albo odejdzie piłkarz, albo on. Wtedy do prezes Patricii Amorim poszedł Ronaldinho. I powiedział, że zostanie w Rio de Janeiro tylko, jeśli Luxemburgo zostanie zwolniony. Amorim zapewniła go, że poszuka nowego trenera.
Wciąż jednak nie wiadomo, czy Ronaldinho zostanie, bo od pięciu miesięcy nie dostaje pensji.
Więcej na blogu Michała Szadkowskiego - Bezsenność Ronaldinho ?