ECA chciałoby zmiany systemu kwalifikacji do przyszłych Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy. Jedną z opcji jest zmniejszenie mundialowych grup eliminacyjnych na Starym Kontynencie do czterech drużyn narodowych.
Póki co, przed turniejem finałowym w Brazylii w 2014 roku, zdecydowana większość europejskich reprezentacji będzie rywalizować w grupach sześciozespołowych, z których bezpośrednio na MŚ awansują tylko zwycięzcy. Reprezentacje numer dwa wezmą udział w barażach. To w sumie 12 spotkań w ciągu 15 miesięcy.
Nowy format eliminacji, który ECA widziałaby już przed mundialem w Rosji (2018 rok) wyglądałby następująco: zamiast w ośmiu grupach (7 grup po 6 drużyn, jedna 5 drużyn) drużyny narodowe z Europy rywalizowałyby o awans w trzynastu czterozespołowych. Na mistrzostwa świata pojechaliby wyłącznie zwycięzcy. Daje to tylko sześć meczów kwalifikacyjnych.
Kolejną propozycją stowarzyszenia jest zlikwidowanie meczów towarzyskich.
Obecny prezydent FIFA do postulatów dotyczących spotkań międzynarodowych odnosi się negatywnie. Po ostatnim mundialu - kluczowym turnieju dla budżetu organizacji (ok. 90 proc. rocznego przychodu organizacji w 2011 roku) - zmartwiony formą niektórych piłkarskich gwiazd sugerował, że w europejskich ligach powinna być rozgrywana mniejsza liczba meczów.
Stowarzyszenie, któremu przewodzi Karl-Heinz Rummenigge pragnie również, by FIFA przed spotkaniami ze swojego kalendarza podpisywała umowę ubezpieczeniową, dzięki której w razie kontuzji podczas meczu reprezentacji, to międzynarodowa federacja pokrywałaby pensję piłkarza.
Wszystkie potęgi o krok od Euro 2012 >
Na mocy porozumienia z 2008 FIFA płaci klubom za piłkarza dzienną stawkę. Podczas mundialu w 2010 roku 400 klubów z 55 krajów podzieliło między siebie 40 milionów dolarów. W Brazylii dostaną o 30 milionów więcej. To mniej niż 2 proc. przewidywanych dochodów, które zainkasuje federacja za mistrzostwa w 2014 roku.
W tym samym roku wygasa umowa zawarta między ECA a FIFA i UEFA. Rummenigge ostatnio dał publicznie do zrozumienia Blatterowi, , że nowe porozumienie wcale nie musi zostać osiągnięte.
- Byłoby lepiej dla Blattera, żeby zdecydował się na reformy, zanim zrobi to jego następca. Rewolucja może przyjść też z zewnątrz. Rok temu Mubarak [przyp. red. obalony dyktator Egiptu] też nie wyobrażał sobie, że zostanie wygnany z kraju - mówił w sierpniu prezydent Bayernu Monachium.