Polskie kluby wracają do rywalizacji w Lidze Konferencji. Jagiellonia Białystok uda się do Macedonii na spotkanie ze Shkendiją Tetowo. Podopieczni Adriana Siemieńca bardzo dobrze radzą sobie w tegorocznej fazie ligowej - pokonali Hamrun Spartans 1:0, a potem wywieźli cenny remis ze Strasbourga (1:1). W związku z tym w nadchodzącym meczu będą uważani za faworytów.
Jednak mecz będzie rozgrywany na "gorącym terenie". Nie należy więc lekceważyć przeciwników, by nie skończyć jak Lech Poznań w starciu z giblartarskim Lincoln Red Imps, z którym mistrzowie Polski przegrali 1:2. Jakby tego było mało, pojawiły się doniesienia, że kibice Jagiellonii, którzy wybierają się do Macedonii, powinni się obawiać.
Kuba Cimoszko z WP SportowychFaktów opublikował wpis, w którym poinformował, że kibole rywali mają się "szykować" na przyjazd Polaków. "Niektóre macedońskie środowiska kibicowskie mają planować atak na grupę fanów Jagiellonii udającą się na mecz ze Shkendiją w związku z czym prawdopodobnie wzmocnione zostanie zabezpieczenie "wycieczki" Polaków w Skopje... Chyba jest to pokłosie pewnych transparentów" - napisał w serwisie X.
Zobacz też: Są skutki kompromitacji na Gibraltarze. Lech ukarany przez UEFA
Pod tym wpisem udostępnił swój post z 31 lipca, kiedy Jagiellonia Białystok mierzyła się z serbskim FK Novi Pazar. Wówczas kibice Dumy Podlasia przygotowali "specjalne transparenty", na których widać hasło "Kosowo jest serbskie", a ponadto na jednym z obrazków brodacz przytula się do kozy. To zostało uznane przez UEFĘ jako "treści nieodpowiednie dla wydarzenia sportowego" oraz uznano zachowanie kibiców za "rasistowskie i/lub dyskryminujące", za co Jaga została ukarana grzywną oraz kazano zamknąć część trybun. Wykonanie tego orzeczenia zostało wówczas zawieszone na dwa lata.
W pozostałych meczach Legia zmierzy się z Celje, Lech uda się na wyjazdowe spotkanie z Rayo Vallecano, a Raków powalczy o punkty ze Spartą Praga.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!