Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W Islandii stwierdzono dotychczas 1803 przypadki zakażania koronawirusem i 10 ofiar śmiertelnych. Obecnie chore na Covid-19 są zaledwie 2 osoby. Islandczycy pokonali pandemię, w całym kraju luzowane są kolejne obostrzenia. Życie na malutkiej wyspie powoli wraca do normy. "Naukowcy na świecie są pod wrażeniem pracy, jaką wykonuje Islandia, która masowo przeprowadza testy na obecność koronawirusa. - Tutaj może przejść je każdy, wystarczy tylko się zapisać" - pisał w swoim tekście Bartłomiej Kubiak.
Drugoligowy polski piłkarz grający w Leiknir na łamach portalu sportowefakty.pl ujawnił, że Islandczycy uporali się z pandemią. - Wszystko wraca do normalności. W tym tygodniu otwarto baseny, od poniedziałku znowu będziemy mogli chodzić do siłowni. W restauracjach nadal są limity osób, trzeba zachować bezpieczny dystans. Ale do sklepów może wchodzić coraz więcej osób. Wszędzie trzeba dezynfekować ręce - tłumaczył Patryk Hryniewiecki.
I dodał: - Nikt z moich bliskich nie zachorował. Jeden kolega z drużyny wylądował na kwarantannie, ale okazał się zdrowy. Na początku nie mogliśmy korzystać z szatni, przyjeżdżaliśmy na zajęcia ubrani w stroje sportowe i trenowaliśmy w siedmioosobowych grupach. Od półtora tygodnia spotykamy się już pełnym składem. Otwarto szatnie - zakończył Hryniewiecki.
Start piłkarskiej ligi z powodu pandemii koronawirusa został wstrzymany. Pierwotnie liga miała ruszyć w kwietniu, ale już wiadomo, że sezon rozpocznie się 13 czerwca. Na trybuny zostanie od razu wpuszczona publiczność. Na początku ma być to około 1000 osób, a wraz z biegiem czasu ta liczba będzie się zwiększać, o czym wspomniał w rozmowie z portalem sportowefakty.pl Piotr Giedyk, dziennikarz "IcelandNews.is", który prowadzi także fanpage "Piłkarska Islandia".
- Liczymy, że w połowie sierpnia liczba gromadzących się osób zostanie już zdjęta całkowicie, bo dużo osób liczy na odłożone w czasie koncerty, a to pozwoli również na większe frekwencje na stadionach piłkarskich. Na topowe mecze przychodzi po 3000 widzów - oznajmił Giedyk.