Świat piłki nożnej stoi w miejscu. Poza ligą białoruską, w Europie zawieszone są wszystkie rozgrywki. Niektóre, jak te w Belgii, zostały już nawet oficjalnie zakończone. O ile jednak większość krajów ma nadzieję na to, że sezony za jakiś czas uda się dograć do końca, o tyle jeden kraj całkowicie zmienił plany.
Wspomnianym krajem jest Szkocja. Wcześniej władze jej federacji piłkarskiej, podobnie jak większość w Europie, liczyły na to, że po zwalczeniu pandemii koronawirusa rozgrywki ligowe uda się dokończyć, by wszelkie rozstrzygnięcia były sprawiedliwe. Teraz Szkoci mogą iść jednak śladem Belgów. Ale nie dlatego, że się na nich wzorują, a dlatego, że chcą zrobić na złość władzom UEFA.
UEFA bardzo negatywnie zareagowała na decyzję Belgów. Zakończenie przez nich rozgrywek było zapalnikiem dla szefów europejskiej federacji, którzy ogłosili, że małe kraje, które przedwcześnie zakończą rozgrywki ligowe, mogą mieć problemy z uczestnictwem w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Taka groźba - zdaniem portalu dailyrecord.co.uk na tyle rozwścieczyła szkocką federację, że ta chce zrobić UEFIE na złość i zakończyć ligę już teraz.
Koniec sezonu w Szkocji w tym momencie oznaczałby, że mistrzem kraju zostałby Celtic. Najbardziej pokrzywdzona byłaby natomiast drużyna Hearts, która po 30 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, mając cztery punkty straty do zespołu Hamilton, znajdującego się miejsce wyżej.