Pepe Reina twierdzi, że jest jednym z piłkarzy, którzy zakazili się koronawirusem. - Zostałem odizolowany po wystąpieniu pierwszych objawów: gorączki, suchego kaszlu, bólu głowy. One nie mogły przez długi czas ustąpić. Byłem niesamowicie zmęczony. To uczucie jest chyba najgorsze w tym wszystkim - opowiada w "Corriere dello Sport" hiszpański bramkarz, który zimą został wypożyczony z AC Milan do Aston Villi.
Reina, który już teraz czuje się dobrze, nie został przebadany na obecność koronawirusa, ale jest przekonany, że się zakaził. - Tak naprawdę dopiero teraz zaczyna wszystko wracać do normy, a zaraziłem się przeszło dwa tygodnie temu - mówi bramkarz.
- Strach? Tak, pojawił się, kiedy przez 25 minut nie mogłem oddychać. To był najgorszy moment w moim życiu, strasznie się dłużył - dodał Reina.