Koronawirus wpłynął na każdy aspekt życia społecznego, a niemal wszystkie rozgrywki piłkarskie na świecie zostały wstrzymane. Pandemia nie ustaje i rozprzestrzenia się po całej Europie. Jej skutki będą miały również ogromny wpływ na rynek transferowy, o czym kilka dni temu mówił Uli Hoeness, honorowy prezes Bayernu Monachium.
Portal sportbild.de donosi, że sytuacja ta będzie korzystna dla Bayernu Monachium, w którym zdania odnośnie letnich planów transferowych są podzielone. Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu, jest wielkim zwolennikiem zakontraktowania Leroya Sane, natomiast trener, Hansi Flick, jest sceptyczny wobec tego pomysłu. Inaczej wygląda sprawa ewentualnego kupna Kaia Havertza. Bayern bardzo chce pozyskać gracza Bayeru Leverkusen, ale pomocnik kosztowałby przynajmniej 100 mln euro.
Jeśli niemiecki zespół zdecyduje się przedłużyć kontrakt z Havertzem, to może się to dla niego okazać niekorzystnym rozwiązaniem. Umowa 20-latka z Leverkusen obowiązywałaby wtedy aż do 2022 roku, a najlepsze kluby nie chciałyby płacić aż tyle pieniędzy za utalentowanego pomocnika.