25-letni zawodnik przeszedł 14-dniową kwarantannę, a następnie postanowił opuścić Hiszpanię. Pione Sisto, zamiast przebywać w kraju do 11 kwietnia, postanowił wrócić do Danii, ignorując tym samym zalecenia hiszpańskiego rządu, mówiące o wydłużeniu terminu pozostania wszystkich w domach ze względu na rozprzestrzeniający się wirus.
25-latek znalazł sposób na wydostanie się z Hiszpanii. Nie przeszkodziły mu w tym nawet odwołane loty. Sisto postanowił wziąć samochód. Jego podróż trwała około 26 godzin. W tym czasie pokonał 2830 kilometrów - podaje portal espn.com. Sisto dopiero po przybyciu do Danii postanowił poinformować o tym fakcie swój klub.
Celta Vigo oświadczyła, że zajmie się tą sprawą i wyciągnie konsekwencje, włącznie z najsurowszymi. Wcześniej władze Hiszpanii informowały, że nie można podróżować, pomijając wyjątkowe sytuacje. Kara grzywny za złamanie tego zakazu zaczyna się od 600 euro.
Sisto urodził się w Ugandzie, ale jego rodzina przeniosła się do Danii, gdy miał on dwa miesiące. Duńczyk przeszedł do Celty w 2016 roku z Midtjylland, zagrał ponad 100 meczów w barwach klubu z Vigo, w tym 19 w lidze w tym sezonie.