Ponad 50 tysięcy zakażonych i niemal pięć tysięcy ofiar śmiertelnych - tak prezentuje się bilans koronawirusa na Półwyspie Apenińskim. Najbardziej dotkniętym regionem Włoch jest Lombardia. Prezes Brescii, beniaminka Serie A, nie rozumie tych, którzy w ogóle myślą o dokończeniu sezonu, który na razie jest zawieszony do co najmniej 3 kwietnia. Ale niewiele wskazuje, że rozgrywki zostaną wznowione. Jednym z nielicznych, którzy o tym apelują publicznie jest prezes Lazio, Claudio Lotito.
- Nie bądźmy głupi, jak można wznowić ten sezon? To nierealne. Co najwyżej możemy pomyśleć o kolejnym sezonie. (...) Serie A, Coppa Italia, jeśli Claudo Lotito chce mieć te puchary, to mu je dajmy. Skoro myśli, że jego zespół jest niepokonany, to pozwólmy mu zachować tę wiarę. Jak możemy rozmawiać o tytule Serie A, gdy mamy zarazę? Jak można w tej chwili rozmawiać o futbolu - denerwuje się prezes Brescii cytowany przez portal football-italia.net.
- Życie jest najważniejsze. Nie możemy już zagrać w tym sezonie. Niektórzy nie wiedzą, co się dzieje i ci ludzie są gorsi od samego wirusa. Nie wierzę w cuda, przestałem w nie wierzyć już jakiś czas temu. Nie możemy myśleć o tym, kiedy wrócimy do gry, tylko czy w ogóle przetrwamy. Ludzie, bądźmy realistyczni. To zaraza.
I dodaje: - Rozegraliśmy dwie trzecie sezonu. Ten sezon się nie skończył, więc jeśli ktoś chce tego cholernego scudetto, to mu je dajmy. Niektórzy ludzie są gorsi od wirusa. Nie mówię tego, bo jesteśmy na dole tabeli. Brescia jest ostatnia, bo na to zasłużyła.
Massimo Cellino proponuje także ciekawe rozwiązanie na finansowe kłopoty klubów Serie A. - To bardzo proste: nie rozegramy jednej trzeciej sezonu, więc utnijmy jedną trzecią wynagrodzeń zawodników.
Zanim Serie A zawiesiła rozgrywki, to Juventus był na czele tabeli, a Lazio było drugie. Na półmetku sezonu Stara Dama także była liderem.
