Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
- Jeszcze pięć czy cztery dni temu trenowaliśmy normalnie i przygotowaliśmy się do meczu. Trener nam powtarzał, że mamy nawet nie myśleć, że liga będzie zawieszona. Mieliśmy się skupić na przeciwniku. Dla mnie to było niemożliwe, bo zbyt poważne rzeczy dzieją się na świecie. Jak ktoś zakaszlał na treningu, to od razu były żarty, że ma koronawirusa. Słaby temat do żartów. Trzeba czuć respekt przed zarazą, która opanowała cały świat. Jak to mówiłem kolegom i wolałem się trzymać z daleka od nich, to biegali koło mnie, kaszleli i się śmiali. Są nieświadomi zagrożenia - przyznaje Murawski w rozmowie ze Sport.pl.