- We Francji praktycznie wszystko, co nie jest niezbędne do funkcjonowania, pozamykane. Życie zamarło. Można wychodzić tylko w uzasadnionej sprawie. Wszystko co kojarzyło się do tej pory z życiem na zewnątrz, kawiarnie, restauracje, puby, kina, teatry... Wszystko stanęło. Kto mógł, wyjechał z Paryża, na przykład do swojego drugiego domu, poza stolicą. Reszta, jeśli nie musi pracować, ma siedzieć w domu - relacjonuje "Super Expressowi" Domenech.
Domenech apeluje do Polaków! "Nie zmarnujcie czasu"
Zdaniem byłego selekcjonera reprezentacji Francji jego kraj przespał moment, kiedy mógł poradzić sobie z pandemią. Zareagował o 15 dni za późno. - Dlatego bardzo was, Polacy proszę, korzystając z okazji i tego wywiadu: nie wychodźcie jeśli nie musicie, zostańcie w domach. Powiem więcej: nie bójcie się sięgnąć po drakońskie metody, bardzo kategoryczne, gdyby apele o pozostanie w domu nie pomagały. Brońcie się, nie popełnijcie tych samych błędów co my! Z tego co pan mówi, po liczbie chorych i ogólnej sytuacji u was, jeszcze nie jest za późno, jeszcze macie czas. Nie zmarnujcie go - zaapelował Domenech.
Francuska agencja zdrowia publicznego poinformowała w piątek wieczorem, że w ciągu poprzedniej doby liczba osób zmarłych z powodu koronawirusa wzrosła o 78 - do 450. Liczba zakażonych we Francji wynosi 12 612 - dzień wcześniej było to 10 995 osób.
