Oficjalna informacja o przesunięciu mistrzostw Europy na 2021 rok obiegła świat po wtorkowej wideokonferencji UEFA. Impreza została przesunięta z powodu epidemii koronawirusa. Przypominamy, że ta edycja turnieju miała odbyć się w 12 państwach. Jedno z pytań, które nasuwa się po decyzji UEFA brzmi: Czy Euro w 2021 roku odbędzie się w takiej samej formie, jak to było planowane na rok 2020?
>>Co zrobi UEFA z Euro 2020? Co z ekstraklasą? [SEKCJA PIŁKARSKA #39]>>
Pod względem piłkarskim jest to plan wykonalny, jednak pozostają kwestie dodatkowe. Między innymi ta, przez którą Euro 2020 zostało przeniesione na następny rok.
- Sytuacja jest o tyle łatwiejsza, że właściwie wszystkie obiekty wszędzie są skończone. Przygotowania logistyczne - hotele,bazy - też są gotowe, więc to tylko zamrożenie ich gotowości - oznajmia redakcji "Weszło" Michał Listkiewicz. - Natomiast niewykluczone jest, że sytuacja epidemiologiczna w różnych krajach będzie różna. Może się zdarzyć, że niektóre kraje z tego względu wypadną z organizacji turnieju, albo same tak zdecydują. Euro to określone wydatki dla kraju, być może z przyczyn ekonomicznych niektórzy stwierdzą, że są ważniejsze sprawy niż sport - dodaje były prezes PZPN.
Gdyby jeden ze scenariuszy przedstawianych przez Michała Listkiewicza doszedł do skutku, to szansę na organizację mistrzostw Europy miałaby także w Polsce. Zdaniem byłego prezesa PZPN, Polska byłaby nawet jednym z faworytów. - To nie będzie wielki problem, można rozegrać większą liczbę meczów w krajach, które zostaną przy Euro lub względnie zachęcić inne państwa - w tym Polskę. Gdyby (Polska) się zdecydowała, byłaby jednym z faworytów. Mamy stadiony, bazy, hotele, zaufanie, spuściznę po Euro 2012 - wspomina Listkiewicz.
Na ten moment nie wiadomo, w jakiej formie odbędą się mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2021 roku, natomiast turniej wstępnie planowany jest w dniach 11 czerwca - 11 lipca. W związku z przełożeniem Euro, PZPN wydał specjalny komunikat o pozostałych rozgrywkach planowanych na następny rok.