- My też tracimy, nie grając meczów. Mamy przecież różne premie, wejściówki. Więc w jakimś stopniu również będziemy stratni. To jest ciężka sytuacja. Ja nie chciałbym rezygnować z moich zarobków. Obecna sytuacja to nie jest wina piłkarzy - powiedział Jakub Rzeźniczak na "Kanale Sportowym". W ten sposób odniósł się do decyzji o zawieszeniu rozgrywek ekstraklasy w związku z pandemią koronawirusa.
Po nieprzychylnych, a nieraz ostrych reakcjach kibiców piłkarz Wisły Płock wydał specjalne oświadczenie. Oto jego najważniejsze fragmenty:
Wszystkie osoby, które mnie znają, wiedzą, że w życiu nie kieruję się wyłącznie aspektem finansowym, a staram się skupiać na innych wartościach. W tym miejscu muszę z przykrością przyznać, że moja wypowiedź wyszła dosyć niefortunnie, a sam udzieliłem jej bez większego przemyślenia, w momencie, gdy sytuacja nie wyglądała jeszcze tak, jak obecnie.
I dalej:
Pragnę serdecznie przeprosić wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moją niefortunną wypowiedzią. W pełni rozumiem Wasze pretensje i zaręczam, że absolutnie nie było to moją intencją. Doceniam pracę każdego człowieka, doskonale wiem, że dla wielu ludzi nadszedł bardzo ciężki czas.
Całe oświadczenie Jakuba Rzeźniczaka możecie przeczytać tutaj: