Cristiano Ronaldo miał zdecydować się na przekształcenie swojej sieci ekskluzywnych hoteli w szpitale, gdzie ludzie mieliby za darmo otrzymać pomoc medyczną. Gwiazdor Juventusu miał to opłacić z własnej kieszeni. I choć pisała o tym "Marca", to historia okazała się to tzw. fake newsem - o czym poinformował chociażby Manu Sainz z AS-a.
Telewizja Cuatro donosi, że Edgar Caires, szwagier Portugalczyka, rozpowszechnił tę informację na swoim Instagramie, gdy zobaczył post portalu „Arena Desportiva”. Za Cairesem powtarzali inni. Artykuły o szlachetnym zachowaniu Cristiano zniknęły jednak z internetu, a żadne oficjalne źródła nie potwierdziły tej historii. Na zmyślony artykuł dał się nabrać Gary Lineker, który zdążył pochwalić Ronaldo za piękny gest.
Choć Ronaldo od wielu lata przeznacza wiele pieniędzy na cele charytatywne, to najnowszy fake news nie jest pierwszym przykładem, gdy światowe media obiegła informacja o rzekomym pięknym geście Ronaldo. W przeszłości plotkowano, że piłkarz przeznaczył siedem milionów euro na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi w Nepalu, co zostało później zdementowane. Fake newsem okazała się także budowa szpitala w Chile czy historia, że Ronaldo sprzedał w 2012 roku trofeum Złotego Buta, by pieniądze przeznaczyć na pomoc dzieciom z Palestyny.
Portugalczyk przebywa obecnie na Maderze wraz z rodziną. Na razie nie zamierza wracać do Juventusu, gdzie pozytywny wynik w teście na obecność koronawirusa miał Daniele Rugani.