W czwartek zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej w porozumieniu z Ekstraklasą S.A. podjął decyzję o kontynuowaniu rozgrywek ekstraklasy oraz I i II ligi. - W Polsce mamy problem, jest eskalacja epidemii, ale nie ma podstaw do zawieszenia rozgrywek - mówił w czwartek Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, w programie "Prawda Futbolu". Piątkowe mecze ekstraklasy miały się odbyć zgodnie z harmonogramem, bez udziału publiczności, ale już pierwszy z nich stanął pod znakiem zapytania.
Zarząd, trenerzy i piłkarze Górnika Zabrze zdecydowali, że nie wyjadą na mecz z ŁKS-em do Łodzi. - Obawiamy się o zdrowie zawodników. Napisaliśmy list z prośbą o przełożenie spotkania, czekamy na decyzję - mówi Sport.pl Dariusz Czernik, prezes Górnika Zabrze.
Jak udało nam się dowiedzieć, zawodnicy mają zaplanowaną zbiórkę, jest szansa, że pojadą bezpośrednio na stadion, ale grać nie chcą. Obawiają się o swoje zdrowie. - Nie mieliśmy żadnej pewności, że w hotelu nie dojdzie do zakażenia. Dlatego nie pojechaliśmy do Łodzi dzień przed meczem - wyjaśnia prezes Górnika. I dodaje: - Chcemy przełożenia spotkania na bezpieczny termin. Będziemy rozmawiać z władzami ekstraklasy. Jest jeszcze kilka godzin na podjęcie decyzji.
Mecz ŁKS-u Łódź z Górnikiem Zabrze zaplanowano na piątek na godz. 18. Ostateczna decyzja ws. jego rozegrania ma zapaść około godziny 11. ŁKS czeka na decyzję Górnika.