Madryt to największe siedlisko koronawirusa w Hiszpanii (1388 zakażonych w samym Madrycie - stan na 12.03). Jednak kibice Atletico Madryt nic sobie z tego nie robili i tłumnie zjechali do Liverpoolu na mecz Ligi Mistrzów.
Dzień po tym jak poleciało na mecz do Liverpoolu prawie 3 tysiące fanów Atletico, w Liverpoolu odnotowano 10 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - donosi portal football-espana.net. Epidemia rozprzestrzenia się w Liverpoolu i okolicach. W samym mieście stwierdzono w czwartek sześć nowych przypadków, a oprócz tego trzy w Wirral i jeden w Sefton.
Oburzony przyjazdem dużej grupy sympatyków Atletico do Liverpoolu był dziennikarz Daily Mirror, David Maddock. - Kibice Atletico nie mogą wchodzić na mecze swojej drużyny na własnym stadionie albo pojechać na mecze ligowe do Bilbao, albo Pampeluny ze względu na ryzyko rozniesienia zabójczego wirusa. Jednak kilka tysięcy z nich może pojechać do Wielkiej Brytanii na mecz z Liverpoolem, korzystając z wielu różnych środków transportu, bez żadnych ograniczeń i dodatkowych testów - napisał Maddock i określił decyzję o rozegraniu meczu bez żadnych dodatkowych obostrzeń jako "szaleństwo".