Euro 2020 zostanie przesunięte na 2021 rok - podaje dziennik "L'Equipe", podając się na własne źródło, będące blisko UEFA. Organizacja ma to ogłosić we wtorek, podobnie jak zawieszenie rozgrywek Ligi Europy i Ligi Mistrzów w tym sezonie.
Pomysł europejskiej federacji polega na tym, żeby dać czas na dokończenie europejskich lig, które na czas opanowywania sytuacji z koronawirusem zaleca zawiesić. Wówczas nie byłby one ograniczone terminem 12 czerwca, kiedy miały by zacząć się tegoroczne mistrzostwa Europy. Możliwe zatem, że sezon europejski piłki zakończyłby się na początku lata, a nie jak twierdziło wielu ekspertów dopiero jesienią. Żeby przesunąć Euro UEFA będzie musiała się także porozumieć z FIFA. Na 2021 rok zaplanowane były bowiem możliwe do przeprowadzenia klubowe mistrzostwa świata z udziałem najlepszych drużyn globu.
Wcześniej nieoficjalne informacje o zawieszeniu europejskich rozgrywek podawał dziennik "Marca". W środę pozytywny wynik testu miał piłkarz Juventusu, Daniele Rugani. W czwartek z kolei okazało się, że jeden z koszykarzy Realu Madryt ma koronawirusa i zawodnicy wszystkich drużyn Realu, także piłkarskiej, poddani zostali kwarantannie. UEFA na razie nie podaje oficjalnych informacji o przekładaniu Euro 2020, a także Ligi Europy i Ligi Mistrzów.
Bez zawieszenia pozostają także rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy w Polsce, co dla "Prawdy Futbolu" Romana Kołtonia tłumaczył Zbigniew Boniek. - Gdyby Ekstraklasa S.A. chciała odwołać rozgrywki, to z naszej strony nie byłoby żadnego sprzeciwu, ale nie chcę zrzucać na nią odpowiedzialności. To są poważni ludzie, usiedliśmy, porozmawialiśmy i ustaliliśmy, że gramy. Na dziś nie ma podstaw do zawieszenia rozgrywek ekstraklasy. W ekstremalnej sytuacji też trzeba sobie radzić, trzeba funkcjonować - przyznał prezes PZPN.