Te mistrzostwa świata są wyjątkowe - wciśnięte w środku sezonu między mecze ligowe i tym samym pozbawione przygotowań do turnieju. Piłkarze jeszcze w niedzielę grali mecze w swoich klubach, a już w czwartek 17 listopada byli w samolocie lecącym do Kataru. Dotychczas Michniewicz głównie żartował, że przynajmniej nie miał okazji niczego zepsuć, ale teraz podszedł do sprawy poważnie.
Na oficjalnej konferencji prasowej przed spotkaniem z 1/8 finału z Francją wyjął notes, zaczął wertować i sam, zachęcony pytaniem francuskiego dziennikarzy o to, że jest "polskim Mourinho", nawiązał do Portugalczyka, podziękował mu za przygotowanie do turnieju Nicoli Zalewskiego, po czym zaczął nazwiska kolejnych trenerów, którzy pracowali z powołanymi przez niego zawodnikami. Nie pominął nikogo.
- Spotkałem się z Jose Mourinho, byliśmy przez cały czas w kontakcie. Dziękuję mu za to, w jakiej formie jest tutaj Nicola. My tylko polegamy na pracy trenerów z klubów. Sami nie przygotowywaliśmy tych zawodników - zaczął. - Chcę docenić pracę ich wszystkich: Nestrupa za Kamila Grabarę, Kostę Runjaicia za Artura Jędrzejczyka i Kacpra Tobiasza, Unaia Emery’ego i Stevena Gerrarda za chłopaków z Aston Villi: Jan Bednarka i Matty’ego Casha. Z każdym z nich byłem w kontakcie, rozmawiałem, dopytywałem. To była świetna współpraca. Oni wszyscy dobrze nam życzą. Fabio Cannavaro mówi, że tęskni za Kamilem Glikiem, ale życzy mu, by został w Katarze jak najdłużej - mówił.
A później już bez opowiadania historii wymieniał kolejne nazwiska: Allegri, Cotti, Eustace, Gastien, Massen, Mourinho, Kovac, Nicola, Lattanzio, Spaletti, Slot, van den Brom, Gustavson, Stanković, Xavi, Italiano. Im wszystkim chcę podziękować - podkreślił raz jeszcze.
To prosty, ale znaczący gest, na który dotychczas nie zdecydował się żaden z selekcjonerów. Polacy przed meczem z Francją są pod wrażeniem siły rywali, ale podkreślają, że się ich nie boją. - Mamy auty, które chcemy pokazać w tym meczu. Wyszliśmy z grupy, taki był nasz cel. Zrobiliśmy to dzięki dobrej obronie, a teraz cele się zmieniają - mówił Michniewicz.
Początek spotkania, którego stawką jest awans do ćwierćfinału w niedzielę o godz. 16. Relacja LIVE na Sport.pl.