Mundial 2018. Paweł Janas dla Football LIVE: Neymar zobaczył, jak gra lider [#35]

- Patrząc na Hazarda Neymar zobaczył, jak gra lider. Cieszę się, że awansowały Francja i Belgia. Spodziewam się, że w drugim półfinale zagrają Anglia i Chorwacja - komentuje dla Football LIVE Paweł Janas, selekcjoner, który był z Polską na mundialu (2006), a jako piłkarz wywalczył na MŚ trzecie miejsce (1982)

Przed nami jeszcze dwa ćwierćfinały, a w turnieju zostały już tylko europejskie reprezentacje. Jestem z tego zadowolony, w piątek kibicowałem i Francji, i Belgii.

Brazylijczycy dali się Belgom zaskoczyć. Mieli na początku sytuację, w której Thiago Silva trafił w słupek. Pewnie pomyśleli, że panują nad sytuacją, że będą grali swoje, a tu poszły dwie szybkie akcje, dostali ciosy i zrobiło się 0:2. Nie powiem, ładnie walczyli do samego końca, mieli swoje sytuacje, ale generalnie Belgowie bardzo dobrze grali taktycznie. A to co Hazard robił, to jest niemożliwe. Ile on ma zdrowia, jaką technikę! Utrzymywał się przy piłce, kręcił Brazylijczykami jak chciał. I to w takim momencie, kiedy Brazylijczycy gnietli. Czapki z głów, kawał zawodnika. Pamiętam go jeszcze z Lille. W lidze francuskiej był nie do utrzymania, było jasne, że wyjedzie i zrobi wielką karierę.

Patrząc na Hazarda Neymar zobaczył, jak gra lider. Hazard był więcej faulowany od niego, a zawsze wstawał i twardo walczył. Nie kradł czasu. Neymar znów dał się zapamiętać głównie z prób wymuszenia karnego. Choć na pewno inaczej byśmy go oceniali, gdyby na kilka minut przed końcem Coutinho wykorzystał tę „patelnię”, którą dostał właśnie od Neymara.

Gdyby Brazylia doprowadziła do dogrywki, byłoby to jednak niesprawiedliwe. Belgom zwycięstwo się należało. Bardzo dobrze poukładał ich trener Martinez. I z tego co wiem, to ich pogodził, zjednoczył. To jest podzielony kraj, z różnymi językami, z animozjami. A tu drużyna wygląda na fajną, zgraną. Jest młody, bardzo utalentowany zespół, który chyba się razem trzyma.

Ale z kibicami w Belgii to będzie ciekawa sprawa, bo ta francuskojęzyczna część kraju może w półfinale kibicować Francji. Co do francuskiej drużyny, to ona swój ćwierćfinał wygrała aż za łatwo. Szkoda, że Urugwaj był bez Cavaniego. Bez niego to i Suareza jakby nie było. 

Spodziewam się, że w drugim półfinale zagrają Anglia i Chorwacja. I że sobotnie ćwierćfinały to będą mecze bez tego polotu, który był w hicie Brazylia – Belgia. Zobaczymy twardą walkę. Szwedzi i Rosjanie mocno się na taką nastawią, bo w niej jest ich szans na półfinał. Piłkarsko to zespoły gorsze od Anglii i Chorwacji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.