Mundial 2018. Paweł Janas dla Football LIVE: Lewandowski na pewno nie myśli tylko o mundialu [#13]

- Uważam, że Robert Lewandowski nie potrafi całkiem się odciąć od myślenia o transferze. Ale nie dziwię się, że chce odejść z Bayernu. Idealnie byłoby, gdyby mu jednak wypalił Real. Do tego Robert potrzebuje wielkiego mundialu. I może go mieć - komentuje Paweł Janas, ostatni selekcjoner, który był z Polską na mundialu (2006), a jako piłkarz wywalczył na MŚ trzecie miejsce (1982). Opinie Janasa codziennie specjalnie dla Football LIVE

Na zgrupowaniu w Juracie Roberta Lewandowskiego nie było, a w Arłamowie czasem trenował indywidualnie. Do niego trzeba podchodzić inaczej. Robert słusznie zauważył, że z jednej strony trochę w Bayernie odpoczął, mając w tym sezonie zmiennika, ale z drugiej strony stracił rytm gry. To było widać w końcówce sezonu. Myślę, że na kadrze jest prowadzony w taki sposób, żeby w Rosji był w formie, jaką pokazywał przez większość sezonu. Spodziewam się, że on wróci do swojego najlepszego grania. Są jeszcze dwa mecze sparingowe, w obu powinien wystąpić, i czucie piłki, instynkt, skuteczność – to wszystko mu wróci.

Niestety, uważam też, że Robert nie potrafi całkiem się odciąć od myślenia o transferze. Przecież od tego zależy życie jego rodziny. On nie myśli tylko o sobie, ale też o żonie i małej córce. Nie da się też wyłączyć od rozważania, gdzie byłoby rodzinie dobrze, a gdzie byłoby ryzyko, że dobrze nie będzie. Wiem na pewno, że Robert mocno się koncentruje na kadrze, ale i tak myślami jest też trochę przy innych sprawach. On może powiedzieć, że zupełnie o tym nie myśli, że teraz interesują go tylko mistrzostwa świata. Ale łatwo powiedzieć, a trudno zrobić.

Pocieszające jest to, że on psychicznie, mentalnie jest bardzo mocny. Od lat żyje pod taką presją, jakiej sobie nawet nie wyobrażamy. Od niego cały czas ktoś czegoś chce, on ma mnóstwo przeróżnych obowiązków, a jednak wciąż jest jednym z najlepszych napastników świata. Czyli umie to wszystko godzić ze świetnym graniem i strzelaniem wielu goli.

Nie dziwię się, że Lewandowski chce zmienić klub. Niedawno w Bayernie była na niego bardzo brzydka nagonka, dawne gwiazdy klubu strasznie go atakowały, a klub nie za bardzo go bronił. Poza tym on już osiągnął w Monachium bardzo wiele, a marzy mu się wygranie Ligi Mistrzów. Bayern dochodzi do ćwierćfinału, półfinału i koniec. Czy w Chelsea, Manchesterze United albo Paris Saint Germain Robert miałby większe szanse na taki sukces? Możliwe. Bo tam są duże pieniądze i taka Chelsea może uznać, że robi zespół na wygranie Ligi Mistrzów, tam mogą być wielkie transfery do klubu. Najlepiej byłoby obserwować, kto jakich zawodników sprowadza i dopiero się zdecydować, dokąd odejść z Bayernu.

A idealnie byłoby, gdyby jednak Robertowi wypalił ten Real. Będzie nowy trener, ciekawe czy nie będzie chciał naszego napastnika. Niby ostatnio już się Lewandowskiego nie wymieniało na listach życzeń Realu, które się ukazują w hiszpańskich gazetach, ale zobaczymy, może jednak Real uzna, że warto wyłożyć wielkie pieniądze nawet na 30-latka?

Do takiego transferu Robert potrzebuje wielkiego mundialu. I może go mieć. Wysoko go oceniam za Euro 2016, chociaż tam nie był w swojej najwyższej formie i praktycznie wszyscy uznali, że nie wypadł dobrze, bo strzelił tylko jednego gola. Ale ja widziałem, że rywale go podwajali, kopali, przepychali się z nim, a dzięki temu Arek Milik miał dużo więcej miejsca. Robert był na Euro 2016 naszym kluczowym zawodnikiem. A wierzę, że na MŚ 2018 może nas prowadzić do zwycięstw, strzelając gole.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.