Mundial 2018. Paweł Janas dla Football LIVE: Chciałbym, żeby na mundial pojechali Szymański i Kurzawa [#8]

- Na pewno Adam już wie, kto z młodych jest, a kto nie jest speszony, kiedy rozmawia z Lewandowskim. Wierzę, że trener kogoś z młodych wyłowi i zabierze do Rosji. Podobają mi się Szymański i Kurzawa - ze zgrupowania reprezentacji komentuje Paweł Janas, ostatni selekcjoner, który był z Polską na mundialu (2006), a jako piłkarz wywalczył na MŚ trzecie miejsce (1982). Opinie Janasa codziennie specjalnie dla Football LIVE

Na tyle, na ile mogę, w Arłamowie obserwuję pracę kadry. Przyglądam się tym chłopakom, dla których reprezentacja to nowość. Liczę, że Adam zabierze na mundial ludzi, którzy mogą wnieść trochę świeżości, zaskoczyć nas, czyli nie tylko pojechać do Rosji, ale zagrać tam i pomóc drużynie zrobić dobry wynik.

Oczywiście nie jestem z kadrą na co dzień, nie pracuję z zawodnikami, nie rozmawiam z nimi, nie wiem, jak reagują w różnych sytuacjach, ale chciałbym, żeby na mundial pojechali tacy gracze jak Sebastian Szymański czy Rafał Kurzawa.

Obaj są praktycznie debiutantami, bo Kurzawa zagrał jeden cały mecz [w marcu z Nigerią] i dwa razy miał po kilka minut, a dla Szymańskiego to dopiero pierwszy pobyt na kadrze.

Moim zdaniem warto dać im szansę, bo na pewno już po MŚ część zawodników odejdzie z reprezentacji. Niech więc oni mają okazję się obyć.

Obaj mają bardzo duży potencjał, co pokazali w minionym sezonie ekstraklasy. Oczywiście trzeba się zastanawiać czy skok na mundial z polskiej ligi po jednym dobrym sezonie w niej rozegranym to nie jest sprawa zbyt trudna. Ale czuję, że Adam [Nawałka] jako doświadczony i dobry trener potrafiłby pomóc tym chłopakom się odnaleźć.

Co konkretnie mogliby dać kadrze akurat Kurzawa i Szymański? Pierwszy nie przez przypadek został uznany najlepszym pomocnikiem ekstraklasy. Miał mnóstwo asyst, bardzo dobrze dośrodkowuje z rzutów wolnych i rożnych, co już pokazał w meczu reprezentacji z Nigerią. Natomiast Szymański gra bardzo dojrzale jak na nastolatka. Bardzo mi się podobał w końcówce ligi, był jednym z najważniejszych piłkarzy Legii idącej po tytuł, świetnie grał kiedy już wiedział, że znalazł się w szerokiej, 35-osobowej kadrze na mistrzostwa. Czyli się nie spalił. Nie wiemy, jak on się czuje w towarzystwie piłkarzy, których większość wcześniej widział najwyżej w telewizorze. Ale ja wiem, że Adam już to wie. Na pewno bacznie obserwuje kto z tych młodych chłopaków jest, a kto nie jest speszony, kto się nie stresuje rozmawiając np. z Robertem [Lewandowskim]. I naprawdę wierzę, że kogoś z młodych trener wyłowi i do Rosji zabierze.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.