Pierwsza część spotkania nie była udana dla biało-czerwonych. Belgowie dominowali w meczu, byli częściej przy piłce, a także oddali więcej strzałów. Polacy obudzili się dopiero przed końcowym gwizdkiem arbitra.
W doliczonym czasie gry podopieczni Czesława Michniewicza wyprowadzili ładną kontrę. Sebastian Szymański po przejęciu piłki dograł na prawą stronę do Matty Casha, który wypatrzył wbiegającego w pole karne Roberta Lewandowskiego. Kapitan zakręcił obrońcą, a później zagrał do niekrytego Nicoli Zalewskiego. Skrzydłowy AS Romy przyjął sobie piłkę i oddał strzał. Niestety ten powędrował minimalnie obok słupka. Zalewski padł na murawę i niedowierzał, że nie padła bramka wyrównująca.
Niebawem początek drugiej części spotkania. Zachęcamy do śledzenia relacji na Sport.pl.
W drugiej połowie wynik meczu nie uległ zmianie. Biało-czerwoni przegrali 0:1 po bramce Batshuyaia z 16. minuty.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!