Reprezentacja Polski w poniedziałek rozpoczęła zgrupowanie przed czerwcowymi meczami Ligi Narodów. Biało-Czerwonych czeka seria czterech spotkań. Rywalami podopiecznych selekcjonera Czesława Michniewicza będą Walia, Holandia, a także Belgia, z którą nasi piłkarze zagrają dwukrotnie. 8 czerwca na wyjeździe, a 14 czerwca u siebie.
Jak się okazuje, nie wszyscy w obozie Belgów są zachwyceni z konieczności brania udziału w Lidze Narodów. Do fanów rozgrywek tych zdecydowanie nie należy Kevin De Bryune. Gwiazdor Manchesteru City w rozmowie z gazetą "Het Laatste Nieuws" zdradził, że są one dla niego zupełnie bez znaczenia. Wolałby odpocząć po wyczerpującym sezonie ligowym.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Dla mnie Liga Narodów jest nieważna. Musimy rozegrać te mecze, ale to rodzaj treningu. Każdy miał bardzo ciężki sezon. Jak tylko jesteśmy na boisku, to oczywiście wykonujemy swoje obowiązki. Wtedy będę chciał wygrać. Nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat - stwierdził stanowczo piłkarz.
- Jako piłkarze możemy mówić o wakacjach czy odpoczynku, ale nie mamy nic do powiedzenia w tym temacie. Co dwanaście miesięcy mamy nieco ponad trzy tygodnie wakacji. Osoby z zewnątrz nie rozumieją, jak czuje się zawodnik po sezonie. Nie musi tak być, ale i tak w tej kwestii nic się nie zmieni. Nie ma sensu o tym rozmawiać - dodał.
Belgów oprócz wspominanych meczów z Polską czekają w czerwcu jeszcze dwa pojedynki. Już 3 czerwca podejmą w Brukseli Holandię. 11 czerwca zmierzą się natomiast w Cardiff z Walijczykami.
De Bruyne faktycznie może odczuwać przemęczenie. 30-latek był jednym z najważniejszych piłkarzy Manchesteru City, który do końca walczył o mistrzostwo Anglii, a także dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Pomocnik rozegrał w całym sezonie 45 meczów, strzelił 19 goli i zaliczył 14 asyst.