Roberto Mancini uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19. 55-letni szkoleniowiec nie ma objawów i został odizolowany od reszty sztabu trenerskiego. - Zgodnie z obowiązującymi wytycznymi, Mancini przebywa obecnie w swoim domu w Rzymie. Włoska Federacja Piłkarska niezwłocznie powiadomiła odpowiednie służby. Trener będzie mógł dołączyć do zgrupowania kadry narodowej w Coverciano po spełnieniu wszystkich zasad dot. protokołu medycznego UEFA - brzmi komunikat włoskiej federacji piłkarskiej.
Oznacza to, że Mancini prawdopodobnie nie będzie mógł poprowadzić włoskiej reprezentacji w meczach z Polską (15 listopada) i Bośnią i Hercegowiną (18 listopada) w ramach Ligi Narodów oraz towarzyskim starciu z Estonią (11 listopada). Selekcjonera Włochów będzie mógł zastąpić jego asystent Alberigo Evani.
W październiku Mancini robił sobie żarty z koronawirusa, zamieszczając na Instagramie wymowny wpis, do którego dodał grafikę. - Czy masz pojęcie, jak zachorowałeś? Oglądając wiadomości - napisał. Słowa selekcjonera oburzyły wiele osób na Półwyspie Apenińskim.
Później trener za pośrednictwem swojego konta na Twitterze przepraszał: - Niedawno udostępniłem grafikę, która moim zdaniem opisywała ten skomplikowany czas. To wszystko. Nie było tam żadnego ukrytego przesłania ani zamiaru obrażania chorych i ofiar COVID-19. Jeśli ktoś jednak poczuł się urażony, to przepraszam - napisał wówczas Mancini, który teraz został sam zakażony.
- Zespół grał naprawdę dobrze, ale niestety nie byliśmy w stanie wykorzystać stworzonych sytuacji. Zasłużyliśmy na więcej niż remis. Grupa jest naprawdę wyrównana, a wszystko wyjaśni się na sam koniec rozgrywek. Polska ma wspaniały zespół: mają wielkiego napastnika z przodu i kilku solidnych zawodników - przyznał po październikowym spotkaniu z Polska w Gdańsku (0:0) selekcjoner Włochów.
Włochy po 4 kolejkach Ligi Narodów zajmują drugie miejsce w grupie 1 z sześcioma punktami. Liderem jest Polska, mająca 7 punktów. Trzecia jest Holandia (5 pkt.), a czwarta Bośnia i Hercegowina (2 pkt.).