• Link został skopiowany

"Polska ma wspaniały zespół". Trener Włochów komentuje remis z kadrą Brzęczka

Roberto Mancini skomentował remis swojego zespołu z reprezentacją Polski w ostatnim meczu Ligi Narodów. - Zespół grał naprawdę dobrze, ale niestety nie byliśmy w stanie wykorzystać stworzonych sytuacji. Zasłużyliśmy na więcej niż remis - przyznał po spotkaniu selekcjoner Włochów.
Fot. Czarek Sokolowski / AP

W trzecim meczu Grupy 1 dywizji A reprezentacja Polski na stadionie w Gdańsku zremisowała z Włochami 0:0. Zdaniem Roberto Manciniego drużyna narodowa Włoch rozegrała dobre spotkanie, jednak to nie wystarczyło, aby ponownie pokonać Polaków. Poprzednie spotkanie obie reprezentacje rozegrały w 2018 roku, kiedy w 4. kolejce Ligi Narodów Włosi wygrali z piłkarzami Jerzego Brzęczka 1:0. 

Zobacz wideo Kadra Jerzego Brzęczka jeszcze tak nie grała. "To zmiażdżyło Finów"

- Jest wiele pozytywów, które można wziąć z ostatniego meczu. Niemniej jednak musimy być bardziej konsekwentni w strzelaniu goli, jeżeli jest taka możliwość - powiedział Roberto Mancini - Dwa lata temu graliśmy dobrze, ale byliśmy wrażliwi na przerwy. Od tamtego czasu poczyniliśmy duże postępy i chcemy się jeszcze bardziej poprawić - dodał selekcjoner. 

Polska remisuje z Włochami 0:0. "Wielki napastnik z przodu i kilku solidnych zawodników"

Reprezentacja Włoch w obecnych rozgrywkach Ligi Narodów nie przegrała ani jednego spotkania. Po niedzielnym meczu wciąż utrzymuje się na pozycji lidera z pięcioma punktami na koncie oraz bilansem jednego zwycięstwa i dwóch remisów. Zarówno Polacy, jak i Holendrzy ustawili się tuż za plecami Włochów z zaledwie jednym punktem straty.

- Grupa jest naprawdę wyrównana, a wszystko wyjaśni się na sam koniec rozgrywek. Polska ma wspaniały zespół: mają wielkiego napastnika z przodu i kilku solidnych zawodników - przyznał Roberto Mancini, który odniósł się także do stanu boiska w Gdańsku - Czymś, co trochę na nas wpłynęło, był fakt boiska w bardzo złym stanie. To nie jest żadna wymówka, ale to było okropne. To karze piłkarzy grających na wyższym poziomie, ponieważ piłka nie odbijała się tak, jak powinna - powiedział. 

W kontekście stadionu, na którym rozegrano ostatni mecz reprezentacji Polski w Lidze Narodów, Roberto Mancini nie krył zadowolenia z obecności kibiców (25 proc. pojemności całego obiektu), którzy oglądali spotkanie prosto z trybun. - To było coś pięknego. Cudownie było ponownie zagrać przed publicznością - dodał trener. Obie reprezentacje następny mecz rozegrają w środę, 14 października. Włosi na stadionie w Bergamo zagrają z wiceliderem tabeli - Holandią. Polacy natomiast we Wrocławiu zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną.

Więcej o: