Dwie wygrane, dwa remisy i porażka - tak mizernie (jak na oczekiwania) prezentuje się bilans Manchesteru City w Premier League. Drużyna Pepa Guardioli wygrała jednak ostatnio 3:0 z FC Porto w Lidze Mistrzów, więc może to pierwszy krok, aby wyjść z trudnej sytuacji. Wicemistrzowie Anglii nie mogli sobie wymarzyć lepszego rywala na sobotę, niż Sheffield. Drużyna Chrisa Wildera przegrała aż pięć z sześciu spotkań. Naszym zdaniem w sobotę przegra kolejny mecz.
1:3 z Sampdorią i 1:4 z Napoli - to ostatnie dwa wyniki Atalanty w Serie A. Nie odzwierciedlają jednak one prawdziwej siły zespołu z Bergamo. Wystarczy było oglądać Papu Gomeza i spółkę w Lidze Mistrzów, gdzie Atalanta ograła 4:0 Midtjylland i zremisowała 2:2 z Ajaksem Amsterdam. W sobotę Atalanta pewnie wygra, a Papu Gomez strzeli gola lub zanotuje asystę. Argentyńczyk w tym sezonie zachwyca. Licząc Serie A i LM ma już na koncie pięć bramek i trzy asysty.
FC Koeln w tym sezonie jeszcze nie wygrało. I nie zapowiada się, by w ten weekend miałoby się to zmienić, skoro "Kozły" zmierzą się z Bayernem Monachium. Po pięciu meczach Robert Lewandowski ma na swoim koncie 10 bramek. Ale w meczu z Koeln tego dorobku nie powiększy. Ale i bez niego, Bayern powinien wysoko wygrać.
Nantes uzbierało zaledwie osiem punktów w siedmiu meczach. A teraz zmierzy się z Paris Saint Germain, które wygrało sześć ostatnich meczów. Wiele wskazuje, że Thomas Tuchel nie będzie mógł skorzystać z Neymara, który nabawił się kontuzji w meczu LM z Basaksahir (2:0), ale świetnie zastąpił go Moise Kean. Sądzimy, że młody napastnik podtrzyma dobrą formę.
Alaves ma siedem punktów po siedmiu meczach. Tyle samo "oczek" ma Barcelona, ale rozegrała aż dwa spotkania mniej. Drużyna Ronalda Koemana pokazała się z dobrej strony w środę, gdy pokonała Juventus 2:0. W sobotę Barcelona odkuje się za zeszłotygodniową porażkę z Realem (1:3).
Gra w zakładach bukmacherskich może uzależniać i jest dozwolona od 18. roku życia.