W środę o godzinie 21:00 Lazio zagra na wyjeździe z Clubem Brugge w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dla obu klubów będzie to szansa na odniesienie drugiego zwycięstwa. Przed tygodniem rzymianie pokonali u siebie Borussię Dortmund 3:1, a Belgowie ograli na wyjeździe Zenit Sankt Petersburg 2:1.
Chociaż na papierze faworytem meczu będzie Lazio, to zespół Simone Inzaghiego czeka bardzo trudne zadanie. Nie tylko ze względu na poziom przeciwnika, ale też potężne osłabienia kadrowe.
Chociaż włoski klub nie wydał jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu, to wiadomo już, że w środowym meczu, najprawdopodobniej z powodu zakażenia koronawirusem, nie zagrają Ciro Immbolie, Luis Alberto, Manuel Lazzari oraz Djavan Anderson. To najnowsze przypadki zakażeń w zespole.
Na wtorkowym treningu rzymian, na którym obecnych było zaledwie 12 piłkarzy, nie pojawili się też Lucas Leiva i Luiz Felipe. Szóstka wymienionych zawodników dołączyła do kontuzjowanych od jakiegoś czasu Stefana Radu oraz Senada Lulicia. W Belgii nie zagrają również Danilo Cataldi, Thomas Strakosha oraz Nicolo Armini, którzy w ostatnich dniach narzekali na problemy żołądkowe oraz gorączkę.
W porównaniu do pierwszej jedenastki z zeszłotygodniowego meczu przeciwko Borussii Dortmund w Belgii nie zagra aż pięciu zawodników, czyli bramkarz Strakosha, stoper Luiz Felipe, środkowi pomocnicy Lucas Leiva i Luis Alberto oraz najlepszy strzelec zespołu Immobile, który w poprzednim sezonie rywalizował z Robertem Lewandowskim o miano najlepszego strzelca w Europie.
"Covidowy koszmar!" - tak sytuację rzymskiego klubu opisała "La Gazetta dello Sport". W zaistniałej sytuacji najwięksi bukmacherzy zaczęli wycofywać mecz Club Brugge - Lazio z ofert.