"Porażający pomysł, szalony, głupi". Najgłupszy zakład w historii? Postawił 150 tys.

Na bokserskiej gali w Las Vegas Gabriel Flores Jr pokonał Joseca Ruiza jednogłośną decyzją sędziów. Nie była to niespodzianka, bo Flores był faworytem. Zaskakujący był jednak zakład jednego z kibiców, który postawił na zwycięzcę aż 150 tys. funtów, by zgarnąć nieco ponad 3 tys. funtów.

20-latek był faworytem pojedynku, który odbył się w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego na gali bokserskiej MGM Grand w Las Vegas. Przed tą walką miał bilans 17 zwycięstw - 0 porażek, a 6 wygranych odniósł przez nokaut. Prawdopodobnie to zachęciło jednego z klientów zakładów bukmacherskich, by postawić na niego aż 150 tys. funtów. Co ciekawe, kurs był jednak na tyle niski, że za wygraną Floresa zarobił raptem 3 351 funtów. Ujawnił to na Twitterze Darren Rovell, dziennikarz zajmujący się sprawami bukmacherskimi.

Zobacz wideo "Gromda pokazała, że ludzie w Polsce czekali na walki na gołe pięści"

Zaskakujący zakład w boksie

Flores ostatecznie wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów, ale jego rywal nie należał do najłatwiejszych. 25-letni Ruiz przed tą walką odniósł 21 zwycięstw w 26 pojedynkach. Nie przegrał od siedmiu lat, ale tym razem musiał zejść z ringu jako pokonany.

Fani boksu żywo dyskutowali na temat nietypowego zakładu. Jeden z nich napisał: "Ktoś ma pieniądze do wyrzucenia w błoto i nie ma wiedzy na temat ryzyka w porównaniu z nagrodą, jaką może otrzymać. Każdy, kto stawia takie zakłady z takim zwrotem z inwestycji, na dłuższą metę straci wszystko". Inny internauta dodał: Porażający pomysł, szalony, głupi.

Przeczytaj też:

Więcej o: