Jan Urban znalazł ciekawą przyczynę kontuzji piłkarzy Legii ?
Podopieczni Jana Urbana doskonale wywiązali się ze swojego zadania. Przygotowane przez nich pisanki zostaną zlicytowane, a klub przekaże pieniądze na Fundację Pomocy Dzieciom z Chorobą Nowotworową.
Okazuje się, że nie wszystkim legionistom zwyczaj malowania jaj na święta był wcześniej znany. - W Hiszpanii nie spotkałem się z czymś takim i muszę przyznać, że pierwszy raz robiłem pisanki. Śmingusa dyngusa też u nas nie ma. Polski zwyczaje są bardzo ciekawe i podoba mi się taki radosny sposób obchodzenia Świąt - wyznał Inaki Astiz.
- U nas obyczaje świąteczne są podobne jak w Polsce. Zawsze lubiłem zdobić pisanki, ale ostatnio troszkę chyba wyszedłem z wprawy - mówił Słowak Jan Mucha, który ubarwił swoje jajko motywami ludowymi.
Legioniści wykazywali się ogromną pomysłowością i wielkim zapałem. - Użyłem wszystkich możliwych materiałów, z plasteliną i brokatem na czele. Prawda, że ładne?! - chwalił swoje dzieło Ariel Borysiuk.
Pracy piłkarzy z zaciekawieniem przyglądał się trener Jan Urban, który przypomniał na koniec zawodnikom, że święta świętami ale w sobotę czeka ich bardzo ważne ligowe spotkanie z Cracovią.