Rzecznik PZPN zapowiedział, że piłkarze ci na pewno nie zagrają w meczach eliminacji MŚ z San Marino i Słowenią. Boruc i Dudka to kluczowi gracze drużyny Beenhakkera.
Powodem tej decyzji była zakrapiana impreza, w której piłkarze wzięli udział po przegranym meczu z Ukrainą 0:1. Informację podała jako pierwsza agencja ASInfo.
- Boruc, Dudka i Majewski wzięli udział w libacji alkoholowej z dziennikarzami. Z tego powodu zostali wykluczeni z kadry. Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny PZPN. Piłkarze na pewno nie zagrają w najbliższych meczach ze Słowenią i San Marino - powiedział portalowi Futbol.pl Zbigniew Koźmiński.
W rozmowie ze Sport.pl rzecznik PZPN potwierdził tą informację. - Leo poinformował o wszystkim prezesa Michała Listkiewicza. Więcej informacji powinna przekazać rzeczniczka reprezentacji - powiedział nam Koźmiński. Marta Alf żadnych informacji na razie udzielać jednak nie chce, ma wyłączony telefon, tak jak pozostałe osoby związane z kadrą.
- Nic o tym nie wiem - powiedział Sport.pl w czwartek po południu kapitan reprezentacji Polski Michał Żewłakow, blisko zaprzyjaźniony z bramkarzem Arturem Borucem.
Jak pisał w czwartek rano na swoim blogu Robert Błoński, wysłannik Sport.pl na spotkanie we Lwowie, po meczu z Ukrainą Leo Beenhakker wyglądał na naprawdę zdenerwowanego. Zazwyczaj pozwala piłkarzom napić się piwa, tym razem kategorycznie zakazał im opuszczania hotelu. Sądził, że wieczór we Lwowie spędzili grzecznie, w pokojach. Najwyraźniej mogli go nie posłuchać, czym dodatkowo rozwścieczyli trenera.
Inni piłkarze też nie komentują całej sprawy. Wracają ze zgrupowania do swoich klubów. Większość ma wyłączone telefony.
Pierwszy mecz w ramach eliminacji do mistrzostw świata w RPA Polska zagra 6 września we Wrocławiu ze Słowenią. Cztery dni później zagra na wyjeździe z San Marino.
11 października Polska gra w Chorzowie mecz z faworytem polskiej grupy - Czechami, którzy wczoraj zremisowali po bardzo dobrym meczu z Anglią na Wembley 2:2.