MŚ 2014. Ronaldo ściga się z czasem

- Cristiano Ronaldo nie zagra w towarzyskim meczu z Grecją - ogłosił trener reprezentacji Portugalii Paulo Bento. A hiszpańskie media z ?El Pais? na czele sugerują, że najlepszy obecnie piłkarz świata może nie zdążyć wyleczyć kontuzji przed mundialem i w efekcie nie zagrać w brazylijskim turnieju, który rozpocznie się 12 czerwca.

"Cristiano Ronaldo narzeka na ból mięśnia uda i przechodzi proces rehabilitacji. Nie zagra w towarzyskim spotkaniu z Grecją w sobotę" - poinformowała w piątek na swej oficjalnej stronie internetowej Portugalska Federacja Piłkarska. Trener drużyny Paulo Bento na konferencji przed ostatnim, krajowym meczem Portugalczyków przed mundialem tłumaczył, że Ronaldo potrzebuje kilku dni odpoczynku, i dodał, że w sobotę w Oeiras pod Lizboną nie zagra też inny z zawodników Realu - Pepe. Ale obrońca, który z powodu kontuzji nie wystąpił w niedawnym finale Ligi Mistrzów Real - Atletico, w piątek trenował z kadrą. A Ronaldo przebywał w tym czasie w hotelu.

Prawdopodobnie jego mięśniem uda i kolanem zajmował się wtedy Javier Santamaria. Portugalska federacja zatrudniła fizjoterapeutę Realu, by tak jak na co dzień w ekipie "Królewskich" dbał o zdrowie Ronaldo.

Diego Torres z dziennika "El Pais" twierdzi, że zdobywca "Złotej Piłki" nie zagra nie tylko z Grecją, ale też nie wystąpi 7 czerwca w Bostonie w meczu Portugalii z Meksykiem i 10 czerwca w jej spotkaniu z Irlandią w New Jersey. Powołując się na "źródła zbliżone do Realu", pisze, że Ronaldo może nie być gotowy nawet na 16 czerwca, kiedy Portugalia w swym pierwszym meczu mundialu zmierzy się z Niemcami.

Podobno lekarze Realu już na początku kwietnia ostrzegali Ronaldo, że jeśli nie zadba o swoje kolano, może nie zagrać w mistrzostwach świata. "El Pais" twierdzi, że w Madrycie uważają Portugalczyka za gracza owładniętego obsesją rekordów, który chęć zostania najlepszym piłkarzem wszech czasów stawia ponad wszystko. Z tekstu Torresa wynika, że Ronaldo bagatelizował problemy ze ścięgnami kolana, ale jego problem zdradzała duża opuchlizna. Widząc ją, lekarze zabronili Portugalczykowi gry w kilku meczach pod koniec sezonu.

Po finale Ligi Mistrzów sam prezes "Królewskich" Florentino Perez przyznał, że w tym meczu Ronaldo nie powinien zagrać, ale znalazł się w składzie, bo bardzo mu na tym zależało. Portugalczyk w lizbońskim starciu Realu z Atletico nie wypadł najlepiej, ale kiedy w ostatniej minucie dogrywki strzelił z rzutu karnego gola na 4:1, celebrował go, jakby zdobył mistrzostwo świata.

Powołując się na swoje źródła, "El Pais" twierdzi, że w opinii Ronaldo ta bramka przybliżyła go do trzeciej w karierze "Złotej Piłki", a jego celem jest zdobycie pięciu takich nagród, bo cztery ma Lionel Messi.

Prawie na pewno Ronaldo straci szanse na "Złotą Piłkę", jeśli nie zagra w Brazylii. Dzień przed meczem z Grecją Bento miał stwierdzić, że jeśli jego as nie wyleczy się w ciągu 15 najbliższych dni, może stracić miejsce w kadrze na mundial.

Więcej o:
Copyright © Agora SA