Kłopoty Manchesteru zaczęły się już w 10. minucie. Kontuzji doznał Evans i został zastąpiony przez Rafaela. Nic nie zapowiadało wówczas lawiny nieszczęść która miała później nastąpić.
Goście przeważali napędzani przez ofensywny kwartet. Na szpicy grał Robin van Persie, na prawym skrzydle sprowadzony z Chelsea Juan Mata, na lewym Ashley Young a jako cofnięty napastnik Wayne Rooney. To właśnie on zmarnował kapitalną okazję dla United, gdy w 14. minucie spudłował po dobrym podaniu aktywnego Patrice;a Evry.
Manchester przeważał, ale nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie Asmira Begovicia. Prowadzenie objęli za to gospodarze. W 38. minucie do rzutu wolnego z ponad 30 metrów podszedł Charlie Adam. Uderzonej piłki nie zatrzymał ustawiony przez gości mur, otarła się ona jedynie o Michaela Carricka zmieniając lot i kompletnie myląc Davida de Geę.
Zaraz po stracie bramki United stracili drugą podporę defensywy. Phil Jones zderzył się z Jonathanem Waltersem, trafiając twarzą w głowę rywala. Został zniesiony z boiska i jeszcze przed przerwą w jego miejsce wszedł Danny Welbeck. Przeszedł on do ataku w miejsce Rooneya. który cofnął się do drugiej linii, a Carrick z konieczności został stoperem.
Na początku drugiej połowy padła wyrównująca bramka. Van Persie dostał świetne podanie od Maty i przytomnym zagraniem umieścił piłkę w siatce. Gdy wydawało się, że Manchester przyciśnie, pięć minut później Stoke wróciło na prowadzenie. Adam zdobył drugą bramkę, tym razem uderzając z woleja w prawy górny róg bramki. Na 3:1 mógł podwyższyć Marko Arnautović, ale jego uderzenie w 63. minucie minimalnie minęło słupek.
United do końca walczyli o wyrównanie. Bardzo aktywny był Mata, bliscy zdobycia gola byli w końcówce meczu Young i Rooney. Ostatecznie na Britannia Stadium góra byli gospodarze, którzy awansowali dzięki temu na 11. miejsce w tabeli. Manchester jest siódmy, i jeśli Liverpool pokona w niedzielę West Bromwich, to do premiowanego startem w eliminacjach Ligi Mistrzów miejsca podopieczni Moyesa będą tracić już dziewięć punktów.
W niedzielę zagra także Arsenal, który podejmie u siebie Crystal Palace. Relacja na żywo z tego meczu od 17 w Sport.pl.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone