Borussia w poprzedniej kolejce odbiła się od dna tabeli, pokonując po kuriozalnym golu samobójczym Borussię Moenchengladbach. W sobotę długo wydawało się, że po passie pięciu kolejnych porażek podopieczni Juergena Kloppa wygrają drugi kolejny mecz. Tak się jednak nie stało.
W 12. minucie prowadzenie dla gości zdobył Pierre-Emerick Aubameyang po podaniu Erika Durma. Tuż przed przerwą po podaniu Gabończyka wynik podwyższył Marco Reus.
Reprezentant Niemiec zszedł z boiska w 67. minucie po faulu jednego z rywali. Na razie nie wiadomo, czy odnowiła mu się niedawna kontuzja czy to jakiś inny uraz.
Jeszcze przed zejściem z boiska Reusa, w 60. minucie, kontaktową bramkę zdobył ładnym strzałem Lukas Rupp. Gol na 2:2 padł w 81. minucie po uderzeniu głową Mahira Saglika. Chwilę wcześniej gola zdobył Kevin Grosskreutz, ale sędzia odgwizdał spalonego.
Cały mecz w barwach gości rozegrał Łukasz Piszczek. Jakuba Błaszczykowskiego zabrakło nawet na ławce rezerwowych.