Bundesliga. Nowy napastnik Borussii może trafić do więzienia

Adrian Ramos może mieć w najbliższym czasie spore problemy z prawem - według informacji gazety ?Berliner Zeitung? Kolumbijczyk dopuścił się oszustwa podczas egzaminu teoretycznego na prawo jazdy.

Ramos zdawał egzaminy na prawo jazdy w 2010 r., w Berlinie. Na sprawdzian teoretyczny miała jednak przyjść inna osoba, która podała się za Kolumbijczyka. Miała jednak jaśniejszą niż on skórę, przez co oszustwo wyszło na jaw.

Sprawą zajęły się już organy ścigania i jeśli ta wersja się potwierdzi, to sąd może ukarać byłego piłkarza Herthy dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.

Znacznie gorsze konsekwencje mogą jednak spotkać Ramosa w przypadku, gdy zostanie udowodnione, że podstawiona osoba zdała za niego egzamin. Oznaczałoby to, że od 2010 r. Ramos jeździ samochodem bez wymaganych uprawnień. A za takie wykroczenie grozi już nawet do roku więzienia.

Ramos, który w kwietniu tego roku porozumiał się w sprawie przejścia do Borussii Dortmund, przebywa obecnie z reprezentacją Kolumbii na mundialu, więc dziennikarzom nie udało się zdobyć jego komentarza do całej sprawy. Co ciekawe, napastnik oficjalnie został podopiecznym Juergena Kloppa dokładnie 1 lipca. Wicemistrzowie Niemiec zapłacili za niego berlińczykom 9,3 miliona euro.

Na MŚ Ramos zagrał jak na razie tylko w dwóch meczach - w pełnym wymiarze z Japonią oraz tylko sześć minut z Urugwajem. Gola nie strzelił, ale Kolumbia radzi sobie na turnieju rewelacyjnie. Po pokonaniu Urugwaju awansowała do ćwierćfinału, w którym w piątek zmierzy się z Brazylią.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.