Napastnik zszedł z treningu 20 minut przed jego zakończeniem. Jednocześnie trzymał się za prawą łydkę i Borussia może wystąpić w sobotę bez swojego najskuteczniejszego piłkarza ostatnich sezonów.
Sam Lewandowski twierdzi, że uraz nie jest groźny i nie przeszkodzi w jego występie w sobotnim meczu, jednak czasu na dojście do siebie Polak ma bardzo mało.
Napastnik Borussii liczy na to, że pożegna się ze swoim klubem meczem równie efektownym jak ten, który rozegrał przy okazji finału Pucharu Niemiec w 2012 roku. Wtedy strzelił hat tricka, a Borussia wygrała mecz 5:2.