Sezon klubowy, mistrzostwa Europy oraz Copa America za nami, a wciąż nie ma jasności, kto wygra najbliższą edycję plebiscytu Złota Piłka. W przestrzeni medialnej pojawia się wielu kandydatów, ale brakuje wyraźnego faworyta. Jako Sport.pl zapytaliśmy byłych i obecnych jurorów konkursu "France Football", czy mają już swój typ.
- Tegoroczne Euro nie stało na zbyt wysokim poziomie. Z wyjątkiem Hiszpanii pozostałe drużyny rozczarowały. Z tego powodu wśród kandydatów do Złotej Piłki widzę jedynie Rodriego - mówi nam Didier Hiegel z Luksemburga z redakcji Wort.lu.
Rodri, mistrz Europy z Hiszpanią, został wybrany MVP Euro. To zaskakujący wybór biorąc pod uwagę jego pozycję na boisku - defensywny pomocnik. Z drugiej strony Hiszpan w minionym sezonie zdobył także tytuł mistrza Anglii wraz z kolegami z Manchesteru City i od lat prezentuje wysoki poziom. Ale czy zawodnik o inklinacjach głównie defensywnych może wygrać plebiscyt "France Football"?
Manos Staramopoulos z greckiej redakcji "Dimokratia" wpisał na swoją listę nazwisko Rodriego, a także jego rodaków Daniego Olmo i 17-latka Lamine Yamala oraz Anglika Jude’a Bellinghama i Brazylijczyka Viniciusa.
Peter Kanjere z Malawi nie może obecnie głosować. Dwa lat temu zmieniono zasady Złotej Piłki - wybierać mogą jedynie dziennikarze reprezentujący kraje, które są aktualnie w top 100 rankingu FIFA. - Myślę, że Bellingham i Vinicius mają ogromne szanse na nagrodę, ponieważ wyjątkowo dobrze spisali się w Realu Madryt, pomagając mu zdobyć najważniejsze trofea w Hiszpanii i Lidze Mistrzów. Porażki w turniejach reprezentacyjnych mają dla nich mniejsze znaczenie, jurorzy nie będą przykładali do tego takiej wagi - uważa Kanjere, dziennikarz afrykańskiej redakcji Sports Writers.
Litwin Giedrius Janonis dorzuca jeszcze jedno nazwisko: Dani Carvajal. Hiszpan był podporą defensywy swojej reprezentacji na Euro, a wcześniej dobrze prezentował się w Realu. W ćwierćfinale z Niemcami okazał się najlepszy na boisku i choć w ostatnich sekundach meczu popełnił ważny taktyczny faul, po którym wyleciał z boiska, to uchronił zespół od utraty bramki.
- Dani Carvajal strzelił nawet gola w finale Ligi Mistrzów. Został także jednym z zawodników Realu, który sześć razy wygrywał najbardziej elitarne rozgrywki w Europie. Pamiętajmy, że Carvajala wybrano do drużyn sezonu w Lidze Mistrzów i La Liga. Na Euro zdobył także swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji. To może za nim przemawiać, choć nie wiem, czy zdobyte tytuły na pewno mu pomogą - mówi Rasim Movsumzadem z Azerbejdżanu z redakcji Sportsman Magazine.
Najbardziej zaskakującą kandydaturę przedstawił nam John Kayanga z portalu Power Goals. Dziennikarz z Sudanu Południowego do Złotej Piłki typuje Kyliana Mbappe. Francuz zapewne będzie wysoko w plebiscycie, ale trudno wierzyć w jego zwycięstwo. "Trójkolorowi" doszli do półfinału Euro, pokazując mało atrakcyjny futbol. Mbappe strzelił na niemieckich boiskach raptem jednego gola z rzutu karnego w starciu z Polską. Konieczność występowania z maską z powodu urazu nosa prawdopodobnie utrudniała mu grę na najwyższym poziomie.
Lider Francuzów nie miał także najlepszego sezonu klubowego. Co prawda PSG zdobyło mistrzostwo kraju, ale w Lidze Mistrzów odpadło na etapie półfinału z Borussią Dortmund. Mbappe będzie miał większe szanse na wygraną w plebiscycie za rok, po tym jak przeszedł ostatnio do Realu.
Ostatnie zwycięstwo Argentyny w Copa America sprawiło, że na nowo rozgorzała dyskusja o szansach Leo Messiego w Złotej Piłce. Argentyńczyk sięgnął po to wyróżnienie rok temu, gdy wraz z kolegami z drużyny narodowej zdobył w Katarze mistrzostwo świata. Potem jednak przeszedł do MLS, pozostając dziś zawodnikiem Interu Miami. W Stanach, w okresie branym pod uwagę przez jurorów - czyli od 1 sierpnia 2023 do 31 lipca tego roku - zanotował 22 gole i 15 asyst. Mówimy jednak o mniej prestiżowych rozgrywkach niż europejskie.
- Messi nie ma szans na wygraną, bo występuje w lidze emerytów i nie odegrał kluczowej roli w Copa America. Ze względu na swoją ogromną popularność i legendę oczywiście zdobędzie głosy, ale pozwoli mu to zająć miejsce w granicach 5-10 - uważa Janonis.
Podobnie patrzy na to Emmanuel Samnick z Kamerunu. - Messi triumfował co prawda w Copa America, ale co zrobił dla reprezentacji? Niewiele. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano James Rodrigueza z Kolumbii. Wiem, że niektórzy członkowie jury głosują tylko na nazwiska, a nie z uwagi na bieżące występy - uważa juror z redakcji "L’Actu - Sport".
Argentyńczycy okazali się najlepsi na swoim kontynencie, ale Messi strzelił tylko jednego gola w półfinale z Kanadą. Problemy zdrowotne uniemożliwiły mu lepszy występ w Copa America. - Nie sądzę, by mógł walczyć o nagrodę, mimo że do swojej kolekcji dołożył kolejne trofeum z Copa America [drugie po tym sprzed trzech lat - red.]. Nie zdziwiłbym się, gdyby został nominowany, ponieważ jego statystyki w Miami są dobre. Był także ważnym ogniwem reprezentacji, ale to tyle - mówi Kanjere.
Ostatnie pytanie do naszych rozmówców dotyczy Roberta Lewandowskiego. Barcelona nie odniosła sukcesu w Europie, zajęła drugie miejsce w La Liga, a sam polski piłkarz był trzecim najlepszym strzelcem hiszpańskich rozgrywek (19 goli, osiem asyst). Do tego nie błyszczał na Euro, a reprezentacja Polski zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie.
- Robert Lewandowski zasługuje na znalezienie się w gronie 30 nominowanych, ale czy coś więcej? Mam wątpliwości - nie ukrywa Didier Hiegel. Giedrius Janonis ocenia wprost: - Lewandowski nie ma szans na wysoką pozycję. Będzie poza top 20 - uważa Litwin. - W przypadku Lewandowskiego pamiętamy o problemach, jakie przechodził w Barcelonie. Miał kiepski okres i trudno jego kandydaturę brać na poważnie. Tym bardziej że Polska nie wypadła dobrze na Euro - kończy John Kayanga.
W tej chwili nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się gala Złotej Piłki 2024. W zeszłym roku nagrody rozdane zostały 30 października. Zwyciężył wówczas Leo Messi, drugie miejsce zajął Erling Haaland, a trzecie Kylian Mbappe.