Po zeszłotygodniowej porażce z Realem Madryt (1:2) FC Barcelona chciała wrócić na zwycięskie tory i zmniejszyć stratę punktową do liderującej Girony. Ten plan miał pomóc zrealizować m.in. Robert Lewandowski, który po raz pierwszy po kontuzji wyszedł w podstawowym składzie ekipy z Katalonii, ale grał tylko do 58. minuty. - Lewandowski dopiero wraca po kontuzji i trudno mu utrzymać stuprocentową formę. Musimy sobie radzić z kontuzjami i dobrze zarządzać zmianami - tak Xavi na pomeczowej konferencji prasowej wytłumaczył powód ściągnięcia Polaka.
Ostatecznie, Barcelona wymęczyła ważne zwycięstwo. O komplecie punktów przesądziła bramka zdobyta przez Ronalda Araujo w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Niemniej jednak, po ostatnim gwizdku nikt nie ukrywał tego, że to był mecz daleki od ideału. Po zakończonym spotkaniu swoje niezadowolenie wyraził Xavi Hernandez.
- W zeszłym tygodniu przeciwko Realowi zasłużyliśmy na zwycięstwo, a przegraliśmy. Tym razem nie zasługiwaliśmy na to, a udało się wygrać. Czasem futbolu nie da się wytłumaczyć. Wyszliśmy z "kacem" po El Clasico i brakowało nam intensywności - przyznał Xavi, cytowany przez przegladsportowy.onet.pl.
W trakcie przerwy padły mocne słowa w szatni. - Zapytałem, czy ktoś jest zmęczony, bo to, co widziałem, było nie do przyjęcia. Wszyscy odpowiedzieli, że nie, więc powiedziałem, że musimy grać z większą intensywnością. To był mecz indywidualnych pojedynków, zbierania drugich piłek. W tym Real Sociedad nas ogrywał - zakończył szkoleniowiec Barcelony.
Dzięki zwycięstwu Barcelona plasuje się na trzecim miejscu w LaLiga i utrzymuje stratę czterech punktów do liderującej Girony. Real Sociedad jest szósty i ma osiem punktów straty do klubu z Katalonii.
Już we wtorek drużynę Xaviego czeka wyjazdowy mecz w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck. Kolejne spotkanie w La Liga Barcelona rozegra w niedzielę, kiedy podejmie Deportivo Alaves. Ich rywale także nie będą zbyt długo odpoczywać, bowiem w środę zmierzą się u siebie Benficę. Natomiast do zmagań ligowych wrócą w sobotę, kiedy rozegrają potyczkę z Almerią.