Barca sprowadziła Turana między sezonami, swojemu rywalowi z Madrytu zapłaciła 41 mln euro. Nowego gracza nie mogła jednak zgłosić do gry, bo FIFA nałożyła na nią zakaz transferowy. To efekt łamania przepisów przy sprowadzaniu młodych piłkarzy. Kara miała obowiązywać przez dwa okienka transferowe.
Co prawda Katalończycy sprowadzili tureckiego pomocnika, ale nie mogli zgłosić go do żadnych rozgrywek. Jak informują hiszpańskie media, teraz może stać się to możliwe. Wszystko dzięki przepisom tamtejszej federacji. Pozwalają one na rejestrację dodatkowego zawodnika poza okienkami transferowymi w przypadku przeciągającej się kontuzji innego piłkarza. A tym w składzie Barcy jest Rafinha. Brazylijczyk zerwał więzadło krzyżowe w trakcie ostatniego meczu Ligi Mistrzów z AS Romą, według prognoz ma pauzować nawet przez pół roku.
Barcelona wysłała już w tej sprawie pismo do RFEF (Real Federacion Espanola de Futbol), z kolei zdaniem hiszpańskich mediów FIFA miała poinformować klub, że zakaz transferowy już minął (mimo że w teorii miał obowiązywać do stycznia przyszłego roku). Oficjalna decyzja w sprawie Turana jednak jeszcze nie zapadła.
