Alves w odpowiedzi na rasistowski gest ze strony kibiców zrobił coś, czego chyba nikt się nie spodziewał. Podniósł banana, obrał go, ugryzł kawałek, a potem wyrzucił i wykonał rzut rożny.
Dwie minuty później po zagraniu Alvesa ze skrzydła piłkę do własnej bramki skierował Mateo Pablo Musacchio. To było trafienie na 2:2. W 83. minucie zwycięskiego gola dla "Dumy Katalonii" zdobył Lionel Messi.
- Nie wiem kto to zrobił, ale chciałbym mu podziękować za rzucenie banana. Potas dał mi energię na dośrodkowanie, które zakończyło się golem. Żyję w Hiszpanii od 11 lat i od 11 lat śmieję się z tych idiotów - powiedział Alves dziennikarzom po meczu.
Barcelona wygrała na wyjeździe 3:2 z Villareal i zachowała szanse na końcowy triumf w lidze. Na trzy kolejki przed końcem "Blaugrana" traci do prowadzącego w tabeli Atletico Madryt cztery punkty.