Primera Division. FC Barcelona wypunktowała Betis bez Messiego

Mimo, że od 22. minuty FC Barcelona musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Leo Messiego, to i tak bardzo pewnie pokonała w Sewilli ostatni w tabeli Betis. Mecz, w którym gospodarze długo mieli przewagę, ostatecznie zakończył się rezultatem 1:4, a dwie bramki dla gości strzelił Cesc Fabregas.

Przez większą część pierwszej połowy Betis miał wyraźną przewagę i momentami nie schodził z połowy Barcelony. Rewelacyjnie w bramce gości spisywał się jednak Victor Valdes, który pewnie bronił groźne strzały m.in. Moliny i Caro.

W 22. minucie po ostrym wejściu tego ostatniego, boisko musiał opuścić Leo Messi. Jeszcze w trakcie meczu Barcelona poinformowała na swojej stronie internetowej, że Argentyńczyk doznał urazu mięśnia lewego uda. Jak poważna jest to kontuzja, wyjaśnią poniedziałkowe badania.Messi borykał się z urazami mięśni uda od początku roku i wiele wskazuje na to, że nie będzie mógł zagrać w przyszłym tygodniu w towarzyskich meczach reprezentacji z Ekwadorem oraz Bośnią i Hercegowiną.

 

Nieobecność największej gwiazdy nie przeszkodziła jednak gościom w odniesieniu zwycięstwa. Barcelona przetrzymała napór rywala i momentalnie uderzyła - dwa gole w zaledwie dwie minuty skutecznie podcięły skrzydła gospodarzom.

Pierwszy gol padł po centrze Fabregasa, którą wykorzystał Neymar, a minutę później piłkę na wolne pole dostał Pedro, który uciekł obrońcom i strzałem z ostrego kąta pokonał Sarę.

W drugiej połowie Betis próbował odrobić straty, lecz jak w transie bronił Valdes, który powstrzymywał kolejne ataki gospodarzy. Niewykorzystane sytuacje jednak się mszczą i w 64. minucie pierwszą ze swoich dwóch bramek strzelił Fabregas. Wykorzystał on centrę od Montoyi, a 16 minut później w podobny sposób dobił rywali, strzelając bramkę głową.

Wynik spotkania ustalił w doliczonym czasie gry Molina, który sam wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Daniego Alvesa.

Dzięki temu zwycięstwu Barcelona powiększyła do trzech punktów swoją przewagę nad drugim w tabeli Atletico Madryt, które w niedzielę zremisowało na wyjeździe z Villarreal 1:1.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.