"Radio Globo" opublikowało nagrania pochodzące z posiedzenia zarządu Santosu, na którym rozmawiano m.in. o transferze Neymara. Z rozmów wynika, że za samą kartę zawodnika Barca zapłaciła 17,1 miliona. Z tej kwoty klub otrzymał 9,35 mln, a pozostałe 45 proc. tej sumy zostało podzielone pomiędzy dwie firmy, które posiadały część praw do rejestracji transferu - Teisa Group i DIS.
Pozostałe 40 milionów przypadło innym podmiotom, w tym ojcu piłkarza. Podobno był on gorącym zwolennikiem wyjazdu Neymara z Brazylii jeszcze tego lata, gdyż nie chciał, aby syn stał się po mundialu "bohaterem lub głównym winowajcą". Według nieoficjalnych źródeł dziesięć milionów za transfer miał otrzymać także sam Neymar.
Santos może jeszcze uzyskać dodatkowe profity ze sprzedaży piłkarza. Kluby dogadały się bowiem w sprawie organizacji dwóch meczów towarzyskich, pierwszy z nich ma się odbyć 2 sierpnia w Hiszpanii. Określone kwoty mogą zostać także przelane na konto Santosu w przypadku osiągnięcia przez piłkarza konkretnych wyników w Barcelonie.
Według informacji uzyskanych przez radio, Barcelona ma zapłacić Santosowi dodatkowe dwa miliony euro, jeśli do 2017 roku "Duma Katalonii" wygra z Neymarem jakieś ważne trofeum lub też jeśli piłkarz znajdzie się na podium plebiscytu "Złotej Piłki" FIFA.